Dot.: Czy kosmetyki wysoko przetworzone są w ogóle potrzebne?
A tak BTW - denerwuje mnie traktowanie kobiet jak bezmyślnych, niezbyt bystrych, zmanipulowanych reklamami stworzeń, które nie wiedzą, że wystarczy iśc na łąkę i pozrywać zioła i nacierają się ciągle tą "chemią". Ja po nacieraniu się własnoręcznie ukręconą naturą już wiem, za co płacę producentom kosmetyków. Oczywiście to nie znaczy, że kosmetyki naturalne czy ekologiczne są złe, sama używam, jeśli mi służą, ale bywa, że kosmetyki drogeryjne o "paskudnym" są w niektórych dziedzinach lepsze. Jakie "niestety"że podchodzi nam jakiś "chemiczny" kosmetyk, to chyba dobrze, że nam coś służy i daje efekty? Nie podoba mi się dorabianie do tego ideologi i straszenie chorobami bez żadnych dowodów.
Widać według autora artykułu nie jestem specjalnie rozsądna, bo stosuje prawie całą litanię wymienionych przez niego składników. Ba, przyjemność i łatwość stosowania kosmetyków jest dla mnie ważna.
|