[Ando]

Napisane przez karolka110

ja w dzieciństwie, zamiast w lesie zbierac jagody, bawiłam się z zukami i gąsienicami-które nazywałam Magda, a żukom robiłam wyścigidziś za chiny bym takiego ro ręki nie wzięła

Hehe, cos w tym jest
My na podworku lapalismy pszczoly i baki do podełek po zapałkach
plus oczywiscie analizy wszelkiego robactwa, stonogi byly najlepsze no i ocziwiscie lapanie pasikonikkow i motyli (tak tak-kiedys takie stworzenia mozna bylo spotkac w miejskim parku...) jedynie do pajakow nigdy nie czulam jakiegos wiekszego pociągu