Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Biała Podlaska
Wiadomości: 9
|
Dot.: Kosmetyczny zawrót głowy Ziazi
Drogie Wizażanki
A tu znajdują się pozostałe II kategorie by pokazać Wam jakie skarby , ukrywa jeszcze moja kosmetyczka!
ZAPRASZAM DO LEKTURY
Kategoria VI- makijaż paznokci

Uwielbiam pastele w chwili obecnej dominują u mnie lakiery firmy Safari i jeden Avon. Co mogę powiedzieć na ich temat?
Na pewno to, że świetnie wyglądają na paznokciach, prezencja 1 klasa! Jednak że, jeżeli mam być szczera to bardziej zadowolona jestem z lakierów Safari z tego względu, że dłużej utrzymują się na paznokciach i nie odpryskują, natomiast Avon tak, już po pierwszym dniu... Wadą Safari jest to , że niszczą płytkę i po częstym ich stosowaniu warto zrobić sobie przerwę aby dać naszym paznokietkom odetchnąć Cena jak dla studentki- wzorowa! (ok 3-5 zł za szt.) No i mają piękne kolory, pastele, ach....Nic tylko malować i przebierać w kolorach!
Rozdział VII- nowości w kosmetyczce

Tak na zakończenie moje nowe nabytki, które znalazły miejsce w mojej kosmetyczce.
Odżywka intensywna odbudowa Timotei
Delikatny krem do bikini Dax Perfecta
oraz waniliowy scrub do mycia ciała FARMONA.
Timotei są moimi ulubionymi kosmetykami do włosów, ze względu na działanie, cenę i zapach! A ta z olejkiem z awokado pachnie obłędnie! Dodatkowo świetnie wygładza włosy, nawilża je i regeneruje.
Co do kremu do depilacji nie byłam zbytnio przekonana, ale poleciła mi go współlokatorka , w końcu zbliża się lato... Wypróbowałam i.... Rewelacja! Może zapach nie zachęca, ale na pewno działa i to na każdym zaroście :P Pozostawia skórę gładką i włoski odrastają wolniej, teraz tylko nałożyć kostium i na plażę!
Ostatnim nabytkiem jest mój scrub, samo opakowanie bardzo zachęciło mnie do jego zakupienia "SWEET SECRET" o zapachu wanilii i daktyli. Cena w promocji ok 9 zł. Od razu tego samego dnia wypróbowałam tego specyfiku pod prysznicem. Zapach taki słodki i intensywny, że czułam go nawet wychodząc spod prysznica, a sam scrub zasługuje na ogromnego plusa. Świetna konsystencja i gruboziarnistość drobinek sprawia, że skóra jest idealnie gładka, lepiej ukrwiona, a sam zabieg jest trochę jak w SPA
UWAGA UWAGA Z OSTATNIEJ CHWILI!
Do mojej kosmetyczki dołączył róż do policzków Astor (próbka). Użyłam i? Efekt piorunujący, pamiętam jak raz kumpela mnie pomalowała na wyjście swoim różem i jak powiedziała "Aga, powinnaś się tak malować, wyglądasz super!". Oczywiście wleciało jednym uchem i wyleciało drugim. Współlokatorka zamawiała ostatnio odżywkę do włosów i tak zapytała czy nic nie chcę od tego sprzedawcy. Oglądam, oglądam i pomyślałam "może róż" i tak zrobiłam. Z racji tego, że jest to próbka kosztował grosze! Od razu zadzwoniłam do siostry by się pochwalić nowym nabytkiem, a ona na to "Poćwicz malowanie abyś nie wyglądała jak matrioszka", jak ja ją kocham Podsumowując, róż ASTOR świetnie się rozprowadza, nie wygląda "sztucznie", ma ładny odcień, i nie kruszy się . Polecam!
To właśnie są wszystkie kosmetyki, bez których nie wyobrażam sobie zrobienia "mojego" makijażu. Staram się tak dobierać każdy "upiększacz" aby sprostał moim wymaganiom, był odpowiedni dla mojej cery i skóry, typu urody i w miarę na studencką kieszeń. W sumie myślę, że jesteśmy KOBIETAMI i każda z nas zawsze znajdzie nowy powód by wzbogacić swoją kosmetyczkę o nowy specyfik usprawiedliwiając się , że jest on niezbędny... ach "Być kobietą , być kobietą..."
Polecam wszystkim Wizażankom!
---------- Dopisano o 17:29 ---------- Poprzedni post napisano o 17:21 ----------
Edytowane przez dziadzia88
Czas edycji: 2012-04-02 o 15:54
|