Dot.: Problemy z TŻ a może to ze mną coś jest nie tak??? =(
mnie zastanawia jedno jak czytam dalszy rozwoj wypadkow: chlopak przyjechal z daleka i jeszcze nie widzial sie ze swoja dziewczyna? a podobno o zareczynach byla mowa...
tyle dni juz tu siedzi i nie znalazl chwili zeby zobaczyc sie z dziewczyna
eh, ja tez cos podobnego przeszlam tylko moj "ukochany" mial inaczej na imie a reszta byla taka sama jak tutaj.
teraz tylko mi szkoda ze chlopak dojrzewal szkolac sie na mnie, poltora roku meki przeszlam z nim mylac to COS z miloscia.
dzieki Bogu miarka sie przelala i teraz jestem z kims naprawde dobrym i wiem na czym polega milosc i szczesliwy zwiazek
tylko ty Kami nie wpadaj z deszczu pod rynne, baw sie ale nie zapominaj przez co przeszlas.
|