ok to napiszę jak po wizycie

Siedziałam tak z godzine, mierzenie, ważenie (od ostatniej wizyty przytyłam 100g!!) ciśnienie. Moje wyniki moczu są kiepskie, bo jest białko i liczne bakterie. Zapisał mi leki, ich cena wywaliła mnie z butów i jakieś witaminy, ale nie mogę znaleźć ich nigdzie więc na razie tylko kwas foliowy będę brać. Później usiadłam na samolot i zrobił usg ale jednak kazał przez brzuch bo mało było już widać. Maleństwo jest takie duże że termin z miesiączki 26.10 to za mało

termin z wymiarów to 22.20 nie wiem jakim cudem

może będzie duże

ale kazał nie zmieniać daty porodu bo to jeszcze nic nie wiadomo

Moje dziecię tak wariowało że nie mogliśmy Go uchwycić

wywijało nóżkami i podskakiwało

nawet doktor się śmiał. I mi pomachał!! Autentycznie pomachał rączką, o mało szoku nie dostałam do końca wizyty odpowiadałam tylko tak lub nie taka byłam zszokowana

Maleństwo ma 43mm

wklejam zdjęcia spójrzcie jaki jest cudowny!