Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - dziewczyny/narzeczone/żony maminsynków - jak sobie z tym radzicie?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2012-04-05, 12:14   #44
martuunia
Zadomowienie
 
Avatar martuunia
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: uć
Wiadomości: 1 912
Talking Dot.: dziewczyny/narzeczone/żony maminsynków - jak sobie z tym radzicie?

Hej kochane, podepnę się pod wątek, bo widzę że mam podobny problem do Autorki. Poradźcie mi, co robić

zacznę od tego, że mam 20 lat mój chłopak 21, jestesmy ze sobą od 3 lat; dla niektórych mój wiek może wydawać się jeszcze szczeniacki, ale zapewniam Was, że nigdy nie byłam typem nastolatki, która 'kochała' innego chłopaka co miesiąc czy dwa.

Poznaliśmy się gdy byliśmy jeszcze w liceum, niestety z 2 róznych miast (30pare km) i widywaliśmy się 2 czy 3 razy w tygodniu. Nie pomyślałam wtedy że to zajdzie aż tak daleko on wyjechał na studia, widywaliśmy się naprawdę rzadko a mimo to nie rozstaliśmy się. Po roku dojechałam do niego i od października 2011 mieszkamy razem. Wcześniej ze względu na to że raczej dzwoniliśmy do siebie, pisaliśmy itp itp, a mało się widywaliśmy nie zwracałam uwagi na to, że dzwoni, pisze do swojej mamy. Uważałam to za trochę...dziwne, że wysyła jej smsy gdzie jesteśmy, co robimy, za ile wróci, ale nie robiłam żadnych uwag ani nic (może się po prostu martwi). Z czasem zaczęło mnie to naprawdę wkurzać! Wiem, że nie powinnam, ale pewnego dnia nie wytrzymałam i zajrzałam mu do telefonu (dziwne, że nie chodziło mi o inną dziewczynę tylko o jego mamę ;p) i byłam w naprawdę w szoku Mama potrafi dzwonić o byle pierdołę, pisać smsy co miał na obiad, czy to co mu ugotowała mu smakowało, co robi, czy się nauczył, co przerabia na zajęciach, że...kupiła mu jakieś ubrania... Wiem, że u nich w domu jest tak, że to matka wszystko robibiad, pranie, sprzątanie itp. Zawsze jednak mówił, że się czepiam i przesadzam. Ostatnio gdy mu poweidziałam żeby się troche usamodzielnił, odizolował to wypomniał mi że to ja więcej czasu spędzam z telefonem i na rozmowach ze swoją mamą niż on. Może jestem staroświecką egoistką, ale uważam, że taki bliski kontakt faceta z matką w tym wieku jest dziwny, a że u dziewczyny to normalne. Dzisiaj własnie oznajmił mi, że przeze mnie odsunął się od swojej mamy, że ja nie wiem jak to między nimi jest i żebym się nie wypowiadała na ten temat więcej, jeśli nie chce żeby był zły. no ręce mi opadly. Jego mama potrafi przyjechać 2, 3 razy do roku i gruntownie wysprzątać mu mieszkanie (jakby on sam i jego brat nie potrafili) przyjechać kupić i powiesić firanki, zabrać go na jakieś zakupy pomimo że przyjeżdza z mężem. To samo gdy jest u siebie w domu; mama bez niego się nie ruszy czy na zakupy czy gdzieś to zawsze muszą razem (ewentualnie całą rodziną - mama, tata, on + brat 24lata). Moje znajome, które też są w związkach nie mają takich problemów i nie wyorbażają sobie jak tak można.
To ja jestem dziewczyną, jedynaczką, od tego roku na studiach i tyle nie kontaktuję się ze swoimi rodzicami. Nie mam nic przeciwko jego matce, chociaż osobiście za nią nie przepadam (chyba z wzajemnością) i chodzi mi o to żeby był bardziej samodzielny (przez nią nie może bo od zawsze był wyręczany, a jakże) a nie taki nieporadny, miał swoje życie a nie zdawał z każdego dnia sprawozdanie, co robił jak długo i z kim.

Mam nadzieję, że chociaż polowa z Was przebrnęła przez te moje wywody do końca powiedzcie mi jak sobie poradzić w tej sytuacji i czy rzeczywiście przesadzam?
martuunia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując