Hej ja po wiozycie. Amm dzis dobry humor bo załatwiłam na miescie wazna sprawe

no i u gina ok
no wiec tak od szpitala nie przytylam nic mimo ze swieta dalej mam +9.5 kg i moj gin mówi ze to calkiem normalna waga na moj wzrost i w ogole w tym tyg ciazy.

macica o tydzien wieksza wiec super, szyjka długa zamknieta

Gin jak mnie zobaczył powiedzial co pani sie nie pokazywała myslalem ze zmienila pani gina

a ja mowie z enie ze nieb oli mnie nic to nie przychodziłam

ze bole nerek odpusciły i czuje sie super

to sie ucieszył. Ale itak kazal co 2 tyg mi przychodzic.
Z gorszych wiesci mam juz luteine na 100%

bo na refundowana była tylko do poronienia zagrazającego. A teraz juz jest poród przedwczesny jak cos i juz luteina nie obowiazuje

Powiedzial ze on wypisywał na ryczałt i bedzie miał za to kiche....
no i tym spoosobem na sama lutke bedzie mi szło 240 zł prawie

w miesiącu a bede brała do 34 tc ją.
Pwoiedziałam z emi sie stawia brzuch to powiedzial ze do 10 razy na dobe moze sie stawiac. Wiec ja niemam az tyle razy. Mam wrazie co odpoczywac.
pytam sie o ta toxo ale powiedzial ze jest ok. Ale wsumie go nie zrozumiałam bo kazal mi powtorzyc wynk juz dokladniejszy by sprawdzic czy tam na dziecko cos nie rpzeszło cos mi gadał a ja nie wiem o czym. Ale mowi zebym narazie nie panikowała. A te z lutego to było nie 161 tylko 262. Wiec jakby teraz zmienijszylo sie. Ale ja w ogole nie kumam. I dal na wynik ejszcze taki zeby sprawdzic ten konflikt bo ja mam - a tz + . Wiec jutro rano ide na wyniki.