Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Kwiecień plecień, bo przeplata: jeszcze panna - już mężata - PM2012, cz. XXII
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2012-04-10, 13:59   #942
niusia_87
Zakorzenienie
 
Avatar niusia_87
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 4 477
Dot.: Kwiecień plecień, bo przeplata: jeszcze panna - już mężata - PM2012, cz. XXII

Cytat:
Napisane przez baskaeta Pokaż wiadomość
stres juz jest czy jeszcze nie?
duzo osbób wam odmówiło na ogólnie zapraszaną ilość gości?
Na liście mieliśmy 91 osób, ale to wszyscy łącznie z zespołem, fotografem.
Teraz mamy 76 osób, ale doszło 2 kierowców, gdzie wcześniej nie byli liczeni.
Samych gości wychodzi 64, bez rodziców, bez nas, bez grajków, kierowców, i nie wiem kto jeszcze.
Dużo osób także zrezygnowało z osób towarzyszących, więc jak to liczyć
Powiem tak: odmówił nam 1 dziadek od TŻ, kolega TŻ, moja 1 kuzynka z rodziną, 2 moje koleżanki.
Zmieniłam kwiaty, auto jest ciemny mercedes, może nawet czarny, TŻ się interesuje autem i to jego działka
Chciałam czerwone cantadeski, TŻ kupił nawet czerwony krawat, koleżanka miała na ślubie niby czerwone, a były różowe... Powiedziałam o nie... Na aucie będą białe tulipany, by się odznaczały, więc stwierdziłam, że będę miała także białe tulipany ponad 20 w bukiecie z jakimś czerwonym akcentem, specjalnie dla TŻ, bardzo chce iść w sowim czerwonym krawacie nie wiem co wymyśli kwiaciarka, mam nadzieję, że starosta zadaniu ( jak nie, to będę na nią zła i więcej do niej nie pójdę kupić kwiatów)
TŻ-owi powiedziałam, że pójdzie na manicure, a on mi , że czemu chce by miał paznokcie w nogach zrobione, a nie w rękach (pomylił pojęcia)
Jeszcze to mieszkanie, trzeba by było skończyć to malowanie tego pokoju, były święta, było wolne od malowania. Dzisiaj kuchnia będzie robiona, dokładnie sufit. Nie wiem kiedy to wszytko zrobimy, wątpię, że sama kuchnia będzie gotowa do ślubu. Po ślubie chcę trochę odpocząć na świeżym powietrzu. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Ślub 12:00
Plan taki:
10:30 strojenie auta w kwiaciarni (zajmie ok 20 minut, kierowca+TŻ, by kwiaty nie leżały na siedzeniu)
11:00 błogosławieństwo
11:30 wyjazd (na bramki trochę zejdzie, a że jestem spóźnialska więc wole mieć zapas czasu, mimo iż do kościoła 2 km)
nie mam jeszcze rozrysowanego poranka
paznokcie będą w czwartek lub piątek
nie wiem co ze świadkową, bo przyjedzie ślubnym autem 30 km
gadałyśmy czy ona u mojego fryzjera i wizażystki czy u siebie, kurczaczek już sama nie wiem,
mama chodzi zła, że świadkowa powinna być już gotowa, i mnie nie widzieć podczas przygotowań.
Miałam cały czas zamówioną inną babkę, ale mi wybitnie nie pasuje, nawet co do próby malowania nie chce zrobić, mam ją gdzieś, już wstępnie umówiłam się z inną dziewczyną, ona sama się bardzo ładnie na co dzień maluje. Mama jest zdania, że nie wolno zmieniać i nie chce zmieniać ze mną. Nie wiem co mam myśleć i co robić. Piszę do TŻ, a on mi na to, że mam zrobić jak uważam, Do świadkowej nie mogę zadzwonić, bo jest w pracy i tak nie odbiera, bo nie może
niusia_87 jest offline Zgłoś do moderatora