[amia]

Cześć dziewczyny, problem mam nietypowy i od razu zaznacze, że nie jestem w gimnazjum, tylko w klasie maturalnej LO. Nie chcę żebyście mnie wyśmiały, a sama nie wiem co zrobić.

Podoba mi się chłopak z innego miasta. Od razu powiem, że go nie znam. Chciałabym jednak go bliżej poznać, czytam wizaż od kilku miesięcy i wiem, że dużo z was poznało swoich Tżtów w necie, więc pomysł chyba nie jest bardzo głupi i żałosny. Tzn. trochę dziecinny i nie odważyłabym się na to, ale..

I tu się zaczyna. Ten chłopak jest prawie idealny. Wg. mnie wyjątkowo przystojny, ma taką pogodna twarz, może to głupie ale sprawdziłam jego zainteresowania i to co pisze, gdzie się udziela i mam wrazenie, że nadajemy na tych samych falach. Piosenki, które wrzuca nie są nowe, tylko stare, takie jak i ja lubię, a teraz prawie już nikt nie słucha - nie u mnie w szkole przynajmniej. Słucha złotych przeboi, tak jak ja, gust muzyczny jest dla mnie ważny, a mamy identyczny. Ponad to lubi sport kosza i nogę, wnioskuję, że sam gra w kosza ze zdjęć, jego komentarze są zabawne i inteligentne. Wyczuwam jego poczucie humoru, nawet lubimy podobne książki i tematykę, podobne zajęcia. No i lubi blondynki

Co mam zrobić, jak go poznać? Zaznaczam, że nie ma dziewczyny. Czuję, że to może być to, ale nie nastawiam się, wiadomo, nie wiem jak to odbierze, nie chcę żeby pomyślał, że to żart, a chcę do niego napisać wiadomość, tylko co? Pomocy dziewczyny, czuję, że może być fajnie i możemy się dogadać.
Jeśli są jacyś panowie też proszę o pomoc, co napisac żeby nie wziął tego za żart i chciał się spotkać, a najpierw pogadać? Jak być nienatrętną ale przekonująca?