Dot.: Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012
Mój mąż też wydaje się pewniejszy siebie teraz...ale ja nie jestem aniołkiem, dużo krzyczę i zawsze mówię co myślę...zmiana relacji pomiędzy nami była moją wielką obawą przez całą ciążę i dużo o tym mu mówiłam...i o tym czego oczekuję tez mówię i o tym co mnie rani też! często i stanowczo! nie pozwolę aby coś się popsuło, bo go kocham i razem musimy pracować żeby było dobrze...trzeba dużo, ze sobą rozmawiać i mówić o uczuciach...
Mnie w moim denerwuje to, że on myśli, że skoro kobiety rodzą...to są stworzone, żeby ze wszystkim sobie potem radzić...i że nic się nie zmieni i nadal będę sprzątać gotować i ładnie wyglądać każdego dnia! Ale narzekać za bardzo nie mogę może tylko troszkę bo bardzo w domu pomaga wszystko zrobi..(oprócz gotowania )tylko muszę jeszcze popracować nad jego cierpliwością do dziecka...ale jest i tak b. dobrze wiem, że Nas kocha najbardziej jak potrafi a charakterek to ma...nie powiem cięzki ale ja na szczęście jestem z tych niedobrych kobiet i sobie z nim radzę ot co!
__________________
"I nawet kiedy będzie gęsta mgła... Ja w tej mgle do Ciebie będę szła"
Kocham Cię syneczku...moja gwiazdo na niebie...
Edytowane przez Mała!
Czas edycji: 2012-04-16 o 13:15
|