[bianeczkaa]

Napisane przez mama zosi

Osiągnęłam swój pierwszy poważny sukces wychowawczy... Zośka śpi w swoim łóżku! Nie obyło się bez marudzenia, wymuszania, w końcu ryku, przytulania, śpiewania, całowania po brzuszku, ale byłam nie ugięta i cierpliwa i się udało!

zajęło to nam dwie godziny, a normalnie to zasypia w kwadrans to max

Gratuluję, na prawdę szybko ci poszło Czasem strasznie ciężko przyzwyczaić dziecko do spania w łóżku swoim. U nas było z 3 dni kwękania ale ogólnie przeszło bez większych awantur, tyle że to było jak miała 3 miesiące. Teraz czasem chętnie bym ją wzięła do wyrka swojego, głównie rano jak mam jeszcze ochotę podrzemać, ale ona już nie chce A w szpitalu w ogóle nauczyła się szybko zasypiać. Kładę ją, smok na miejsce, nakrywamy głowę i już palula.