drimerka i ujędrnianie z kremem Isana Q10
Od wtorku zaczęłam testowanie kremu ujędrniająco-nawilżającego Isana z Q10.
Pierwsze co mnie zaskoczyło i to bardzo pozytywnie to niesamowite uczucie gładkości na skórze! Mam skórę suchą i większość kremów czy balsamów radziła sobie z nią krótkotrwale. Isana dała rade!
Zacznę od plusów:
- wygodne opakowanie
- cena
- konsystencja - ani gęsta ani rzadka, taka w sam raz
- super się wchłania, nie zostaje tłusty film na skórze
- skóra jest po nim niesamowicie gładka i to uczucie utrzymuje się dość długo
Minusy? Zapach. Mnie nie przypadł do gustu. Na początku wydawał mi się przyjemny, jednak po kilku minutach czułam na skórze zapach cytryny. Jestem zwolenniczką słodkich zapachów (kokos, wanilia) więc tą cytryną mnie trochę zraził do siebie.
Ale zatykając nos jestem skłonna używać go długo!
Brawo dla Isany
__________________
"Mówią: porzuć marzenia. To wielka gra, nie twój sen. Mówią: wracaj na ziemię i obudź się. A ja NIE! Wybór należy do mnie, to moje życie, to moja przyszłość. Wybieram pragnienia, nadzieję, radość. I łzy."
|