[mama zosi]

Napisane przez Malgosia1983

Też nigdy tak daleko nie byliśmy.
Tak właśnie myślałam żeby na noc. Tylko chciałabym robić przystanki żeby mógł się rozprostować, a w nocy to nie wiem. Budzić? no i z auta nie wyciągne ciepłego dziecka na zewnątrz?.. Narazie plan jest taki, że wyjedziemy po pierwszym rannym karmieniu czyli koło 5 rano. Coraz bardziej mnie to przeraża.

odległość nad morze mamy podobną i ja planuje jechać z noclegiem w połowie drogi - mam rodzinę w Poznaniu i cieszą się już, ze Zo poznają w końcu. Bo ja sama to bym nie dała rady na raz z nią.
Czekam na relację po powrocie z tego jak wam taka długa trasa wyszła wspólnie
Małgosia, ale jak prześpi całą trasę, to po co budzić?