Moja ostatnia rozwałka, a raczej bulwers i żenada, to charlize i jej anoreksja. Zawsze była szczupła, ale teraz to są objawy anoreksji (kolana szersze od łydek, z reesztą popatrzcie sami

ja bym z takimi nogami nie wyszła z domu

Czy Wam to się podoba? Jak każdy chory psychicznie (anoreksja to choroba psychiczna) oczywiscie zaprzecza, plus robi sobie fotki np. z ciastkiem w starbucks, co jest modne ale też świadczy tylko o fiksacji na punkcie jedzenia...

I hipokryzji bez granic. Generalnie dziewczyna ma chyba jakieś kompleksy i problemy z samoakceptacją, pamietam ją jako niebieskoooką blondynkę, teraz jest brunetką z czarnymi szkłami kontaktowymi? Na ostatnim zdjęciu wyglada jakby ledwie stała. Ona tego nei widzi jak wygląda...
Na ostatnich zdjęciach inna blogerka popularna na lookbooku, która podobno też "nie ma" anoreksji. To NIE jest szybszy metabolizm, to zaniki mięśniowe i wyniszczenie. Objawy to m.in. kolana szersze od łydek a czsem od ud, wystajace kości w stawie barkowym (normalnie ich nie widać pod mięśniem naramiennym) . Najgorsze, ze takich osób może przybywać. Co robić? Może nie dajcie się nabrać, nie nabijajcie im komentarzy, nie chwalcie, lub ignorujcie ich blogi,

dla blogerki to gorsze niż śmierć
