Dot.: Ogromne psy, brak kagańca, brak smyczy. Jak z tym walczyć i jak się bronić?
Nimfa20, masz rację, przemyślałam przez noc tą sprawę i zamierzam powiadomić policję o tej kobiecie. Całe zdarzenie miało miejsce tuż przy placu zabaw i boisku, na którym bawią się dzieci. Tym razem to my "nie podeszliśmy" psom, pewnie gdyby nie TŻ to by mnie pogryzły. Aż strach myśleć co by się stało, gdyby upatrzyły sobie jakieś dziecko- tragedia murowana.
Wiem, że to nie wina psów, tylko właścicielki. Nie mam nic przeciwko dużym rasom, o ile właściciele nad nimi panują. Tamta baba w ogóle nie reagowała, a jak już próbowała, to tylko szarpała tego psa, którego trzymała na smyczy. Kompletny brak wyobraźni.
|