Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Jak skłonić współlokatora do wyprowadzki?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2012-05-05, 13:59   #1
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947

Jak skłonić współlokatora do wyprowadzki?


Zakładam ten wątek, bo mam nadzieję, że któraś z Was będzie w stanie mi pomóc. Otóż mieszkaliśmy razem ja, mój chłopak, koleżanka i jej chłopak. Ona zerwała z nim pół miesiąca temu, on był bardzo toksyczny, wyzywał ją, jego prawdziwa twarz wyszła na jaw właściwie po zamieszkaniu ich razem (wcześniej wyżywał swoje frustracje na rodzinie, czego ona nie wiedziała). Facet z koszmaru. Oczywistym jest, że chcemy, aby się wyprowadził. Mieszkanie, które wynajmujemy, jest w świetnej cenie i w świetnej lokalizacji i nie chcemy go zmieniać. Zmieniać go jednak nie chce również nasz współlokator Powiedzieliśmy mu, że ma miesiąc na wyprowadzkę (do końca maja), ale on zdaje sobie nic z tego nie robić. Na dodatek sporo czasu temu zbił lustro w łazience i nie ma zamiaru go odkupić (nie płaciliśmy kaucji, więc on ma to kompletnie gdzieś).

Wyprowadzanie się naszej trójki stąd jest bez sensu, bo on w tym mieszkaniu sam i tak nie zostanie (nie ma w ogóle znajomych, sam mówił, że chce wrócić do swojego rodzinnego miasta, bo mu tu nie wychodzi, a to, że nie wyprowadzi się teraz, jest jedynie jakimś durnym robieniem nam na złość) i to mieszkanie przepadnie, a jak już wspomniałam, jest w świetnej cenie i lokalizacji, dzięki czemu damy radę podzielić opłaty na troje, co niekoniecznie byłoby możliwe w innym mieszkaniu, poza tym od lipca/sierpnia wprowadziłaby się do nas nasza inna koleżanka.

Nigdy nie myślałam, że dorosły facet może zachowywać się jak dziecko i na spokojne mówienie do niego, że za miesiąc przepisujemy umowę i będzie musiał się wyprowadzić, odpowiada: "Jak będę miał czas i ochotę". Wielkiego zniszczonego lustra odkupić nie chce, ogólnie zachowuje się jak gówniarz - puszcza muzykę na cały regulator, trzaska drzwiami, nie zmywa po sobie, sterta jego garów leży w zlewie, nie sprząta po sobie, rozrzuca butelki po piwie wszędzie, o nic nie dba. Nie mamy już do niego siły, odechciewa mi się wracać do własnego mieszkania. Siłą go jednak nie zmusimy, żeby się stąd wyprowadził. Już coraz gorsze pomysły wpadają mi do głowy. Właściciela nie obchodzi to, kto tu mieszka, byleby czynsz był na czas i powiedział, że on w to nie wnika i mamy to załatwić między sobą.

Mam więc pytanie - czy jeśli umowa (która jest na naszą trójkę właśnie do końca maja, ale właściciel zgodził się ją przedłużyć) z jego nazwiskiem na niej przestanie obowiązywać i podpiszemy nową, to czy jest jakiś sposób na zmuszenie go do wyprowadzki? Patrząc na jego zachowanie i jego odzywki do nas, a na dodatek mając w pamięci to, ile moja przyjaciółka się przez niego wycierpiała, mam ochotę po prostu pewnego dnia wystawić mu walizki za drzwi, zmienić zamki i nie wpuścić do środka. Obawiam się jednak, że on zacznie wtedy walić w drzwi, ponieważ ma skłonności do agresji, poza tym wolałabym załatwić to w sposób cywilizowany.

Mam nadzieję, że ktoś ma jakiś pomysł, bo ja już nie wiem, co robić.

Edit: z rozpędu pomyliłam dział, to powinno być raczej na Intymne.

Edytowane przez invisible_01
Czas edycji: 2012-05-05 o 14:01
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując