[klaudynkaja]

Witajcie.
Rozpoczynamy staranie o dziecko, więc maraton po lekarzach czas start!
I tu nasuwa mi się problem - mam niedoczynność tarczycy, oczywista jest dla mnie wizyta u endokrynologa. Ale najbliższy termin mam dopiero na 29 października... Wiadomo, że do ginekologa też się wybieram, ale naszła mnie myśl, że może od razu próbować się zapisać do poradni ginekologiczno-endokrynologicznej? Może oszczędziłoby to trochę czasu?
Czy do takiej poradni potrzebne jest skierowanie od rodzinnego jak do zwykłego endo? A może nie można się tam zapisać ot tak, tylko zostać skierowanym? Bo ten październikowy termin mnie trochę załamuje...
Wiadomo, mogę pójść prywatnie, ale wtedy i za wszystkie leki i wszystkie badania płacę z własnej kieszeni...