Oczywiście, że to ważna rzecz!

Miał też Maks, miał, oczywiście... Choć trochę wcześniej, gdzieś ok. 2 lat, ale potem też się to powtarzało. To normalne u dzieci. Najważniejsze wg mnie to nie zrobić z tego zbyt wielkiej sprawy... Od czasu do czasu przypomnieć, że owszem siusiak jest ważny, ale nie służy do zabawy tylko do siusiania czy że musi być zdrowy, więc lepiej go nie ruszać za bardzo łapkami i tyle. Jak widzisz, że się bawi znowu, to zabrać mu po prostu rękę, nawet nic nie mówiąc. Tak to u nas mniej więcej było i rozeszło się samo, jak wiele innych spraw

Jak teraz czasem mu się jeszcze zdarzy, to doszedł nam argument, że siusiak jest ważny i potrzebny do tego, żeby mieć dzieci, jak się będzie dorosłym i że to jeszcze nie jest jego czas

A nie wiem, na ile Filip jest już uświadomiony, pewnie to jeszcze trochę za wcześnie dla niego

U nas Maks od dawna znał wersję, że tata wkłada mamie ziarenko do brzuszka i ono łączy się z mamy ziarenkiem, i rośnie dzidziuś. Kilka miesięcy temu padło spodziewane pytanie "JAK tata to ziarenko wkłada?"

Co miałam zrobić, Maks umie czytać i korzystać z googla... nie siedzę przy nim w każdej minucie, gdy korzysta z kompa, choć oczywiście staram się to kontrolować, więc powiedziałam najdelikatniej jak umiałam całą prawdę!

Wolałam, żeby dowiedział się tego od rodziców.
O rany! Udzieliło mi się rozgadanie od Was, a ja już muszę zmykać po Maksia do przedszkola

i przygotować ubranka, itp. na egzamin dla niego. O 15:50 mamy, trzymajcie kciuki!

Na razie!
