[angel166]

Napisane przez klaudynkaja

Witajcie.
Rozpoczynamy staranie o dziecko, więc maraton po lekarzach czas start!
I tu nasuwa mi się problem - mam niedoczynność tarczycy, oczywista jest dla mnie wizyta u endokrynologa. Ale najbliższy termin mam dopiero na 29 października... Wiadomo, że do ginekologa też się wybieram, ale naszła mnie myśl, że może od razu próbować się zapisać do poradni ginekologiczno-endokrynologicznej? Może oszczędziłoby to trochę czasu?
Czy do takiej poradni potrzebne jest skierowanie od rodzinnego jak do zwykłego endo? A może nie można się tam zapisać ot tak, tylko zostać skierowanym? Bo ten październikowy termin mnie trochę załamuje...
Wiadomo, mogę pójść prywatnie, ale wtedy i za wszystkie leki i wszystkie badania płacę z własnej kieszeni...

jak masz blisko taką poradnie to zachęcam. U mnie na fundusz jest jeden endokrynolog na całe miasto i jak w styczniu dowiedziałam się o ciązy to mi termin na grudzień wystawili:/ też mam niedoczynnosci więc poszłam prywatnie i całe szczęście,bo tsh miałam 6,5! To moja 2 ciąża, pierwszą straciłam prawdopodobnie przez tarczyce, a chodziłam do ginekologa ze specializacją endokrynologa i w 10 tc dziecku przestało bic serce. Teraz chodzę prywatnie do prof. endokyrnologii i osobno do ginokologa. 300zł miesięcznie + wyniki prywatnie ok.100 w plecy no ale jak na razie odpukac jest 21 tydzień w wszystko w porządku Teraz nie liczą się pieniądze dla mnie tylko to, by dzidzius urodził się zdrowy.

---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

Najważniejsze jest by przed ciążą miec tsh poniżej 3, a najlepiej ok.2,5. Ja przed zajściem miałam 4,5 tsh i na 6,5 mi podskoczyło w 5/6 tc. Trzeba było szybko reagowac, by sytuacja się nie powtórzyła. Obecnie tsh mam 0,8 euthyrox 75 działa Całą ciążę trzeba miec łatwy dostep do endokrynologa, by co miesiac robic wyniki i kontrolowac tarczycę.
życzę owocnych starań