Oj, to wcześnie Ci się zaczęło, już w 14 tc...Wiem, że często dziewczyny lądują na patologii, pewnie że nie zawsze ale się zdarza, no i tego się przestarszyłam, bo swędziało jak diabli... A o porodzie nie mówiłam w sensie porodu naturalnego (siłami natury), tylko ja będę rodzić w Swissmedzie i tam mam kwalifikację do porodu za 2 dni

oni przyjmują tylko porody fizjologiczne, donoszone, bez żadnych komplikacji - po prostu nie jestem pewna, czy z cholestazą by mnie przyjęli i tego się przestraszyłam

być może tak, ale w nocy nie myślałam o tym

zależy mi po prostu na tym konkretnym szpitalu. a czy możesz mi coś więcej powiedzieć jeszcze o diecie? Prócz takich ogólnych zasad: chudy nabiał, pieczywo pełnoziarniste, mało tłuszczu itp? Czy jakoś można poprawić te wyniki: podwyższyć GGTP - mam 7 (norma jest od 9), a obniżyć fosfatazę zasadową - mam 172 (norma do 150). Nie mam pojęcia, skąd to cholerstwo się u mnie wzięło

w pierwszej ciąży nawet nic mnie tak normalnie nie swędziało

nie jemy tłustych, smażonych rzeczy, dużo warzyw, owoców, mało słodyczy, wszystko raczej jak to się mówi lekkie i zdrowe więc nie mam pojęcia, skąd to się wzięło??? a czym się smarujesz? też wyglądasz, jakby Cię wychłostali pokrzywami?
