[Samantha7]

Napisane przez Suvia

Moja mama ma taką metodę na wszystko- moje cykle będą regularne, nie będzie mnie nic bolało pierwszego dnia okresu, cera się poprawi, nauczę się gotować i wygram w totka JAK URODZĘ DZIECKO. Amen.

Masakra

Napisane przez Klarissa

A kiedyś spotkałam się wręcz z twierdzeniem, że "porządne kobiety" nie potrzebują chodzić do ginekologa co chwilę, jedna pani się w poczekalni chwaliła, że nie była już 10 lat - faktycznie, powód do chluby...

Mojej mamy kolezanka sie chwalila, ze od porodu corki 30lat temu nie byla u gina i ziemia ja zabrala - rak macicy :/ Wnetrznosci normalnie juz w niej gnily.

Ja od siebie powiem, ze wplyw na ilosc miesiaczki i bol ma tez to co jemy. Ja zauwazylam, ze odkad jem wiecej warzyw/owocow i nie jem miesa, jedynie rybe raz na miesiac luz zadziej to nie mam takiej krwawicy i nie bola mi tak tragicznie nogi jak kiedys i nie lupie mnie w krzyzu jak bym za chwile miala naprawde urodzic.
Czytalam kiedys tak artykul o kobietach, na ktorych przeprowadzono badania. Jedne byly to typowe mieszczuchy, ktore zywia sie tzw. fast foodami , a drugie wiejskie te ktore zywia sie tym co dala im natura. Z badan wyszlo, ze te ktore zyly na wsi i odzywialy sie lepiej mialy mniejsze miesiaczki i praktycznie zadnych boli oraz ich okres byl skrocony do 2-3 dni.