Dot.: co dalej robic ze swoim życiem??? :(
nikt bliski mnie nie zrozumie... niestety... może kolezanka ale co ona mi pomoże? tutaj potrzebna jest kasa której ja nie mam jestem na utrzymaniu mamy - ona jest przekonana że ja w tym roku sie bronie to kolejna sprawa którą nie wiem jak rozwiązać... ona sie załamie jak jej powiem że to koniec...
prawda jest taka ze dałam du... jesli chodzi o formalnosci - niestety nie da sie tego odkrecic... w tym momencie jest juz za późno... wiec teraz i tak pozostaje mi siedzenie w domu... gdybym miała zacząc w przyszłym roku to bardzo prawdopodobne ze musiałabym sie cofac jeszcze o rok bo oceny nie zostałyby mi przepisane... do tego musiałabym dac im do ręki 3 tys na wstępie... nie stac mnie na to. tak naprawde niedobrze mi jak mysle o tych studiach . oblewa mnie zimny pot. nicierpie ich :/
|