[Timii]

Napisane przez _agata

Chyba mi się wody sączą... wieczorem po kąpieli trochę poleciało, w nocy tak samo. Wydzielina jest bezbarwna, bez zapachu, a mocz bym przecież rozpoznała, co nie?

Muszę się umyć, zjeść śniadanie i jadę do szpitala

kto wie, może akcja jeszcze znienacka przyśpieszy i szybko urodzisz powodzenia!!

Napisane przez niuniuniau

Cześć dziewczyny


Ostatnio w ogóle czuję się jak waleń wyrzucony na brzeg do góry brzuchem, ledwo się toczę a tu muszę czasem nawet pobiegać za tym moim małym tornadem. Na szczęście (tfu, tfu nie zapeszając) szykują mi się trzy dni odpoczynku bo TZ zdecydował się jechać na komunię do swojej rodziny i bierze ze sobą Oliwkę. Znaczy się, nie ma wyboru bo mu powiedziałam, że albo jedzie z nią albo wcale

jak waleń

córunia super!! no i energii trzeba mieć przy niej bez liku - to widać

Napisane przez nasteczka83

Dziewczyny wczoraj dostaliśmy fotel bujany i uwaga mamy wszystko Pokoik Zosi gotowy do przyjęcia lokatorki Nieskromnie powiem, że na tak małą powierzchnię (to też nasza sypialnia) wyszło lepiej niż myśleliśmy i oczekiwaliśmy Jestem mega szczęśliwa

śliczny pokoik podobają mi się ciuszki na wieszakach no i fotel też na pewno się przyda

Napisane przez Ewunia_1984

Libretka, 42tc niech Ci juz tego dzidziusia wyciagają alez mu u Ciebie wygodnie.

Agata, a Ty to nie wymyslaj tylko dawaj juz tego dzieciaczka na świat

U mnie ok, wychodze jutro choc moglabym juz dzisiaj. Rana dalej ciagnie, ale to nic w porownaniu z tym co bylo na poczatku.
Myszka zdrowa, dalej grzeczna

Nie mam jeszcze mleka, ale w kOncu mam duże piersi!!!

Gaabbi, moja coreczka ma na imie Natasza.

Ewunia to super że już lepiej się czujesz.
jeśli możesz to napisz coś więcej jak było na początku ja się boję coraz bardziej a do wtorku niedaleko
cieszę się że Natasza zdrowiutka

Napisane przez kism

Tak jest, przyjmuję Ale dziś znowu muszę... Spróbuję się właśnie znowu do internisty dostać i na ktg popołudniu Tyle dobrze, że pogoda dzis fajna

ja się chyba wezmę za prasowanie ostatniej partii ciuszków za 3 godzinki przychodzi koleżanka z dzieciakami więc pewnie znów będzie armagedon
jutro wizyta w szpitalu, może coś więcej dowiem się o cc.
w piątek mam luz a w sb przyjeżdża mama, no a później do wtorku to już tylko 2 dni

ja chyba stamtąd ucieknę