2012-05-10, 08:37
|
#1926
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: xxxxxx
Wiadomości: 7 692
|
Dot.: Mamusie listopad-grudzien 2011
Cytat:
Napisane przez anmar001
Eko...to chyba tylko we własnym ogródku , chociaż pewnie i tak nie do końca  Podam wam przykład odnośnie jajek sprzedawanych u większości kobiet pod sklepami i na targowiskach bo mój mąż zajmuje sie branżą klatkową kur. Takie kobitki jadą na duze kurze fermy i tam kupująza grosze niestemplowane jajka, które nie spełniają wymogów (wielkośc,podwójne żółtka itp).Póżniej wkładają do koszyczka i pod sklepami i na targach sprzedają jako wiejskie jaja prosto z kurnika za kwote duzo wiekszą niż normalne jajko w sklepie. Zresztą wiejskie prawdziwe jajo zawsze będzie podbrudzone, a nie bijące po oczach czystością. Zresztą powiem wam, że w większości jajka sklepowe są dużo zdrowsze od tych wiejskich. Bo kury klatkowe są karmione paszą składającą sie z naturalnych skladników( zboże,kukurydza itp.), natomiast kurki biegające na wolności jedzą co im do dzioba wpadnie oprócz trawy ( gówienka, różne smary i oleje silnikowe kapiące na ziemię, rózne śmieci i zanieczyszczenia... ),a to wszystko póżniej trafia do jajka i tak powstaje jajko ekologiczne. Jak poznałam to wszystko od podszewki to bazuje tylko na jajkach sklepowych. Bo kiedyś nie zwracałam na to uwagi. A to co mówią i piszą w telewizji i gazetach to bzdury pisane przez kogoś kto się zupelnie na tym nie zna. bo jajka ekologiczne niewiele mają wspólnego z ekologią.
|
a ja nigdy nie zjem jajka sklepowego sadzonego czy gotowanego,w cieście jeszcze tak,ale ogólnie to wolę swoje podwórkowe tym bardziej,że zdarzają się te kupione ze czuć je...rybą....
ale o tych babulinkach to nie pomyślłam,że one tak robią.ogólnie to ja nie kupuję jeajek
__________________

|
|
|