[L_V]

Krem jest oparty na kwasach, stąd jego reklama jako silnego środka złuszczającego. Zawiera 12% wolnych alfahydroksykwasów (AHA) – 10% kwas glikolowy, 2% kwas mlekowy. 12% AHA to dużo. Krem bedzie miał podobne działanie do Glyco-A. Glyco A ma 12% kwasy glikolowego - w Boreade masz 2 rodzaje kwasów.

Kremu nie wolno stsować odobom z choćby zalążkami problemów naczynkowych - AHA mogą je naprawdę rozjuszyć. Poza tym, takie stężenie obowiązkowo pociąga za sobą stosowanie filtrów rzędu min. spf40 i to nie byle jakich [ o czym juz pewnie wiesz, skoro czytujesz BK ]. I jeszcze uwazam, iz jeśli Twoja skóra nie miała dotąd stycznosci z kwasami, to takie stezenie jak na początek jest duuuużo za silne.

Wada kremu jest jeszcze, wg mnie, brak kwasy BHA w skłądzie - ten jest bezpieczny dla cer naczynkowych i to wlaśnie BHA załatwiają zaskórniki.

Jeśłi zdecydujesz sie na ten krem, przeczytaj prosze wątek zbiorczy o Glyco-A [poniewaz to specyfik o bliżźniaczym działaniu] - musisz byc swiadoma jakie powikłania mogą wystąpić. No i nie wolno stosowacv tego kremu na dzień i broń Boże codziennie!

Link:
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...hlight=glyco+A

Miłej lektury - to dłuugi wątek. I gdyby co, to pytaj