Dot.: Wydłużenie wieku emerytalnego.
Serio, wkurza mnie to powoływanie się na te durne statystyki dot. wydłużania się życia.
Może i będziemy żyć dłużej ale w jakiej formie ? Podobno w ciągu najbliższych 20 lat, co trzecia osoba w Polsce będzie miała do czynienia z chorobą nowotworową - w sensie, zachoruje na raka.
Fakt, że opieka medyczna coraz lepsza ale to chyba będzie tylko skutkowało przedłużaniem życia ludzi w kiepskiej kondycji zdrowotnej. Kuźwa, przez dekadę żarliśmy sól drogową i cholera wie co jeszcze, a ci tu śpiewają o długim życiu. W jakiej formie to życie będziemy spędzać, ciekawe. Żyć a wegetować to różnica jednak.
Poza tym to żadna "reforma" systemu emerytalnego, co najwyżej - zmiana. Zresztą zmiana, która nie dotyczy wszystkich - w końcu grupy uprzywilejowane emerytalnie dalej mają sie dobrze i ich to nie dotyczy. W ogóle, szkoda gadać po prostu.
Pamiętam jak wchodziła poprzednia reforma (kiedy otwierano OFE) i jakież to eldorado miało być dla emerytów, wakacje pod palmami i Bogdan mówi bankowy. I co ? I wielkie goowno. Stracili i roztrwonili dwie dekady. I dalej jesteśmy w punkcie wyjścia. Żenujące.
Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2012-05-11 o 19:06
Powód: literówki
|