2012-05-16, 11:20
|
#2987
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Radom
Wiadomości: 249
|
Dot.: Zimowe Dzieciaczki - styczeń/luty 2011r.
Witam! nie odzywałam się ale podczytywałam, nie miałam czasu bo wczoraj wyprawiałam Męża do Niemiec smutno mi, bo się nie będziemy widzieć około 2 miesiące, ale mam nadzieje że się to opłaci
Karmienie w nocy- Kuba jeszcze do niedawna budził się ok 5-6, teraz wypija 180ml mleka o godzinie 3 nie wiem co mu się poprzestawiało i podobnie jak u którejś z was jęczy, stęka i wiem wyraźnie że chce mleko, czasami nawet wstaje i pokazuje na butle i tak kiwa głową że to chce, więc narazie mu daje, nie pomaga dawanie wody zamiast czy rozrzedzanie...
Patrilla- słodkiego masz synka mój też uzależniony od smoka, ale daje mu tylko do spania, tak to chowam bo by sały dzień chciał ssac
Co do rozumienia to Kuba już wszystko chyba kuma, też wyrzuca wszystko do kosza co jest "be", jak coś rozlane to zaraz biegnie po ścierke zetrzeć, pieluchy to odkąd chodzi to sam wyniesie jak ma ochote, ubrania też rozróżnia, jak np leży moja i Tż-ta bluzka na wierzchu to mi daje moją a jemu jego, kapcie to samo, tylko zdejme na chwile a juz mi niesie żeby założyć. Mądre te nasze dzieci już, niewiele ponad rok minął od ich urodzin a jaka różnica w rozwoju
Ostatnio mam straszne kłopoty z ubieraniem Młodego, tak krzyczy i wierzga że przebranie w piżame czy zmiana spodni to jest po prostu katorga, staram się go czymś zajać ale nic do niego nie dociera. Straszny łobuz się z niego zrobił, parę dni temu wyszłam z pokoju na chwile, przyszedł do mnie Kuba do kuchni i ciągle mówi że coś "bach" i mnie za ręce ciągnie żebym z nim poszła, ja wchodze do pokoju a tu cała firanka z okna na ziemi leży , widocznie tak ciągnał że spadła, dobrze że mu karnisz na głowe nie spadł
|
|
|