Dot.: Odejść? Walczyć? Jest o co? Patowa sytuacja. Kłopoty w raju...
Chlop sie wygodnie ustawil - 3 lata go utrzymywalas.
Kupilas mu mieszkanko i jeszcze chce polowe za raty chaty do ktorej nie masz praw.
To bylo twoje najgorsze posuniecie. Nie czaje jak mozna ladowac kase w cos co nie jest twoje. Zalatw to szybko.
I zenic sie nie chce- bo boi sie biedaczyna, ze w razie w...bedzie musial sie "swoja" chata i dochodami dzielic z Toba.
On jest z toba nie z milosci - ale DLA KASY. Gdybys nie ladowala w niego to pewnie juz dawno by poszukal innej naiwnej.
Badz teraz milutka - zalat sprawe z notariuszem. Czy wtedy zyskasz jakies prawa do mieszkania? jak to bedzie wygladac prawnie i finasowo?
Rozkrec firme i opusc pasozyta. I nie zapomnij rozliczyc sie z nim do do ostaniego grosza.
|