[Szeptkrwawegoserca]

Od pewnego czasu dokładniej od marca ... zaczęłam 'diete' bylam szczupła dziewczyną i popełniłam głupote! Miałam powodzenie wśród chłopaków, ładny kształt pupy i płaski brzuch... mam lekki trądzik i chciałam się go pozbyć bo myślałam, że jego przyczyną jest zła dieta(słodycze, pieczywo, ziemniaki) więc wyeliminowałam to, jadłam same warzywa, wafle ryżowe i piłam wode, obiady i śniadania jadłam mega zdrowe- mało kaloryczne! Przez to wszystko potwornie schudłam, bo jeszcze zaczęłam robić brzuszki, jeździłam na orbitku...
wyglądam strasznie! Jestem ZA CHUDA, nie boje sie przytyć CHCE! nawet jak przytyje 10 kg to będzie lepiej niż teraz! WYGLĄDAM jak skóra i kości, chłopacy już nie patrzą na mnie jak wcześniej. Jadłam po mniej niż 1000 kcal dziennie, co było głupotą!
Zależy mi żeby przytyć do normalnej wagi w krótkim czasie

od 3 dni jem normalnie SŁODYCZE, chleb, pije soki! nadal nie widze poprawy ... ale to dopiero 3 dzień ...
nie jestem zadna anorektyczka, bo CHCE PRZYTYĆ! Uważam że jestem za chuda!
Za miesiąc mam bal absolwentów myślicie że do tego czasu uda mi sie przytyć chociaż 5 kg?
Nie chce żeby sukienka na mnie wisiała
dzisiaj zjadłam mega dużo! Ok. 2000 kcal ... jak codziennie bede jadła to przytyje?
Naprawde jestem załamana ;/ żałuje, że zaczęłam to robić, cera jest ładna ale wyglądam jak szkielet ;( pomózcie!

PS: nie mam dobrej przemiany materii, mam normalna, bo jako dziecko byłam pulchna dopiero w wieku 12 lat wydoroślałam
Mama mnie tylko zachęcała do tego ''zdrowego'' trybu życia, cieszyła się jak trądzik powoli ustępował dalej są krostki ,ale znacznie mniejsze. To już nie ma znaczenia, ogromną role odgrywa teraz wstręt do swojego ciała, widać mi prawie wszystkie kosteczki! Jestem za chuda