Było mocno, teraz będzie delikatnie. A konkretnie tak:
Czyli taki jak u
Marion Cotillard.
Stawiamy na krycie i rozświetlenie cery, policzki są lekko muśnięte różem w naturalnym odcieniu (taki różany), szczyty kości policzkowych rozświetlaczem, szminka naturalna różowa - u mnie będzie nieco jaśniejsza i chłodniejsza. I oczy - według mnie sprawa najważniejsza

- tutaj delikatnie, podkreślone jedynie średniej grubości czarną kreską, naturalne niemal niewidoczne cienie, biała albo cielista kredka na dolnej linii wodnej oraz wytuszowane tylko górne rzęsy. Całość wygląda świeżo i delikatnie.
Moja interpretacja:
I jak Wam się podoba?

