[aa2]

heja doczłapalismy do domku, upał nieziemski ale jak ja to kochammmmmmmmm
wszytko piękni eładnei tylko targanie dziecia i wózka na 4 pietro mnie umeczyło


NATALKA, NADIA lecą od was duże całusy ode mnie i mokre od Marcelitka, stwierdził ze takei fajne laseczki ze może je soczyście ucałowac- mamusie przekażecie?

Lu bidulko przytulam mocno ze hej a jak teraz samopoczucie?
Małgoś gratki z aparówe-mniamusna musiała byc a co do zaparkowania w R t oja , ja , ja wiem gdzie, co prawda płatny ale zawsze tam jest miejsce i nie duzo sie płaci wiec luzik a jesli chodzi o dojechanie o wezme nawi


a w ogól ejak schiz dziś jechałam do mamy przed 13 i o 12 :20 zmieniłam młodemu pampka, byłysmy z mama najpierw w domu bo ona myslała ze coś jej sie popsuło w kompie ale oczywiście wszytko było git, ni epytajcie czym sie martwiła potem poszłysmy połazić itd , przyszłysmy do domu przed 16 ja rozbieram młodego a pampers suchutki, ani jednego siusiania, nawet wąchałam pieluche no i schiz ze tyle godzin i nic, rozebrałam młodego i czekam, na szczęscie za jakąś chwile zsikał sie az miło-ale ulga, ni em ajak matka wariatka co se coś wkręca, a teraz non stop patrze czy w pieluszce siku jest