[justa86]

Napisane przez madzius90

Aaa
A na jakim oddziale jesteś pielęgniarką?

Kiedyś pracowałam w szpitalu, teraz w przychodni.... to znaczy teraz to L4 wolę pracę w szpitalu ale nie wiem jak pogodziłabym dyżury 12h z dzieciątkiem,.... no to cięższa praca niż w przychodni

Napisane przez czarnamadonna1982

ja szukam obecnie butowe do sukni slubnej ale wiem jakie konkretnie chce -na koturnie w stylu hippie bo taką mam kiecke ale nie za toporne bo mam chude nozki, z paseczkami moze byc kwiatek kolor ecru najlepiej od biedy biale lub bezowe

no oi nie za drogie ale juz kjakos do 150 przezyje

a bukiet sie zdecyudowalam ze chce z konwalii bez zadnych ozdóbek tylko musze znalezc kwiaciarnie gdzie by mi zrobili i nei za drogo
madzius za ile bedziesz miec bukiet
wlosy zdecydowalam ze bede meic rozpuszczone bo do sukni jak ulal bo htak bedzie pasowac, tylko duży kwiat bialy lub ecru wiec fryzjera nie zalatwiam bo mam loki wiec wystarczy ze umyje i jazda
co do makijazu sie zastanawiam czy sama nie zrobie ...bo chce delikatnie a wesela nie mam wiec nie musi to wytrzymac calej nocy nie wiem zobacze jeszczze

Ja to i butów i sukienki ale luuuzik o dziwo wybrałam sobie już bukiet - tak wiem, powinien pasować do sukienki ale u mnie bedzie na odwrót sukienka pod bukiet, najwyżej coś będę w ostatnim momencie kombinować ja chcę kilka pomarańczowych cantadesek, 8-10 max, delikatny bukiecik. Makijaż tez robię sama i włosy rozpuszczone. Z makijażem nie sądzę żebym potrzebowała pomocy bo tak jak u Ciebie - nie musi całej nocy przetrwać a i tak będę robiła w beżach tak jak zwykle - więc do bukietu ( tak tak wszystko do bukietu ) pasuje, do tego dodatki b. delikatne, obrączki mamy z żółtego złota, ja pewnie jakieś małe złote kolczyki i finito. Z włosami to już mam stres co zrobię na kościelny - mój tż twierdzi że kobieta wygląda pięknie w rozpuszczonych włosach a w spiętych jakie by nie były już nie tak dobrze. Wiec żebym mu się na maxa podobała kiedyś do tej białej kiecki w kościele to nie wiem co z włosami zrobię

Napisane przez DeKajka

gratulacje niedługo juz wszystkie bedziemy czuc rychy naszych maluszkow

Pisalyscie cos o pieskach ..
Ja swojego pochowalam rok temu .. musielismy go uspic.. mial raka i biedny za bardzo sie meczyl .. mnie na szczescie przy tym nie bylo ale siostra z mama płakały strasznie .. widziały jak odchodzi .. ja tez swoje przeplakalam .. pies to jednak najlepszy przyjaciel czlowieka i trudno tak po prostu z nim sie rozstac ..

Wiem coś o tym.....też musieliśmy uśpić naszego pieska......coś strasznego....