Ja z prośbą o kciuki za Oskarka - może coś to pomoże i moje biedactwo nie będzie tak cierpieć

Wczoraj Oskar tak strasznie płakał cały dzień że ok 17 pojechaliśmy na IP tak zbadali go i dali skierowanie na katowice ligotę do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka - spędziliśmy tam ok 8godz gdzie miał różne badania 0 krew, mocz, usg brzuszka i głowy, badania uszek, noska. W usg brzuszka wyszło sporo gazów - pomogli mu się ich pozbyć za pomocą rurki. powiedziano mi że to mogą być całodniowe kolki

mam przejść na restrekcyjną dietę - zero mleka , nabiołów, serów i ogólnie produktów krowich. Do tego kategorycznie odstawić koperek bo on wzmaga bóle (powiedziano mi że to tak jak ja bym kminek zjadła) i pić lekkie herbatki takie jak rumianek, mięta.
A w moczu wyszły liczne bakterie teraz musimy zrobić posiew moczu.
Dzisiaj Oskarek też ciągle płacze z bólu a ja razem z nim bo mi go żal

Teraz w końcu zasnął w gondolce , a tak to uspakaja się u mnie na rękach u nikogo innego i tylko przysypia na 5-10min u mnie na brzuchu.
Wiecie jakie to dla mnie jako matki cierpienie patrzeć ja mój maluszek tak cierpi a ja nie potrafię mu pomóc
