Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Nie wiem co mam o nim myśleć, co mam dalej zrobić:(
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2012-05-30, 20:44   #1
pokaranalosem
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 13
Thumbs down

Nie wiem co mam o nim myśleć, co mam dalej zrobić:(


Witam Was wszystkie zainteresowane Jestem pewna że tego typu wątków jest multum, ale może jednak ktoś zechce ze mną pokonwersować

Mam już tu własne konto, ale wolę być anonimowa, chodzi mianowicie o mojego TŻ, a może już nie mojego. Zacznę od przedstawienia Naszego związku...
Jesteśmy ze sobą od 2 lat, on już dojrzały 25letni mężczyzna, ja trochę młodsza. Nasz związek polega raczej na tym, że to on mówi jak i co ma wyglądać i tak musi raczej być. Może to brzmi trochę jakbym była zupełnie podporządkowana, ale nie do końca tak jest, mam własne życie, choć i tak on wie o wszystkim. Nie raz bywały sytuacje krytyczne, na początku zwłaszcza kiedy to burza trwała miesiącami, a słońce wychodziło dosłownie na kilka godzin. Kłóciliśmy się o bzdury, gdyż po poprzednim związku ciężko było mu od razu rzucić się w wir miłości i bezgranicznie zaufać.
Pominę to że ten typ jest bezuczuciowy, wiadomo przytuli, pocałuje, powie coś miłego, kupi prezent, bywa słodki itd. Ale brakuje mi słów że kocha, tęskni... Ale naprawdę pozwoliłam sobie na przyzwyczajenie się do tego i daje się żyć.
Ale dziś przez głupią sytuację, a mianowicie brak mojej odpowiedzi na SMS kiedy byłam z koleżankami na zakupach, zrobił mi dziką awanturę i zerwał przez telefon jakbym była jakąś przelotną znajomością. Zdarzały się takie sytuacje, kiedy wyłączał telefon, chciał spokoju i w ogóle. Ale to co usłyszałam przerosło mnie. Groził mi że przyjedzie i mi naje*** jeśli jeszcze raz się rozłączę (robiłam to bo nie chciałam słuchać jak na mnie wrzeszczy), wyzwał od różnych a potem zadzwonił jeszcze raz i że to koniec, że on już nie może ze mną być. Uważa że zrobiłam dziś coś złego, że będąc z koleżankami spotkałam się z innym facetem i go tym zdradziłam. To jest dla mnie nawet nie do pomyślenia.
Pisałam po tym z Naszą wspólną znajomą, która uznała że jemu przejdzie, że włączy telefon i się odezwie. Oczywiście ma go za totalnego gówniarza, że zachował się dziecinnie i ma go z tego powodu wyśmiać i powiedzieć kilka słów do rozsądku.
Tylko czy ja powinnam mu wtedy wybaczać. Jest kimś z kim chciałam (bo nie wiem czy nadal chcę) spędzić życie, mieliśmy plany, już nawet było między Nami dobrze. Ale czy ktoś komu na nas zależy robi taką przykrość przez bzdurę kobiecie? Moim zdaniem nie. Boję się tego co będzie za godzinę, jutro, czy pojutrze, że on się odezwie, a ja zmięknę i przywitam go z otwartymi ramionami. A przecież on może kiedyś odpalić gorszą scenę.

Już sama nie wiem co mam o tej sytuacji myśleć, co mam myśleć o nim

Odpowie mi ktoś na te bzdety. wiem ludzie mają poważniejsze problemy
pokaranalosem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując