2012-05-31, 15:41
|
#4802
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 5 931
|
Dot.: zazdroszczę zaręczonym dziewczynom... odsłona 55!
Gwizdak, co jak co, ale Gordonowi nudzić się nie będzie- ani tym bardziej nie będzie narzekał na brak ruchu 
niektórych ludzi to ja nigdy nie rozumiem. Siostra M. szuka tak jak ja pracy. Ona wg. mnie ma przewagę bo dwa lata doświadczenia biurowego. Ale jak widzę jej szukanie to mi ręce (poniekąd) opadają. Wczoraj pojawiło się ogłoszenie na stanowisko sekretarki- gdy siedziałam z Gotką pisała czy mogłabym wejść na chwilę na fb- weszłam, a tam prośba o pomoc z CV i LM, czy mogłabym jej sprawdzić. No ok, sprawdzę ale ok 24, niech wyśle na maila.
sprawdzam potem w domu- przestraszyłam się. jeśli ona coś takiego wysyłała to nie dziwne że nie miała żadnej rozmowy (a LM to miała żywcem skopiowany mój z początków mojego szukania ). Wysłałam jej w każdym razie co powinna poprawić, pozaznaczałam błędy na czerwono , dziś poprawiałyśmy to dalej godzinę razem :padlam: jak można nie zauważyć że data po dodaniu obowiązków jest już w innym miejscu (w miejscu którym być nie powinna?:P)
Dwa, wyszła z pomysłem działalności- działalności która na 95% w danym miejscu nie będzie mieć prawa bytu- zbyt mała liczba klientów. Sam w sobie pomysł nie jest zły, tyle że nie w tym miejscu. I coś czuję że będę pisać biznesplan na dotację (albo 'pomagać', co skończy się pisaniem od nowa :P)
Trzy, kilka miesięcy temu byłam w jednej firmie pytać się o pracę. Pani narobiła mi nadziei, była zainteresowana moim CV, ale kazała się zgłosić końcem maja/początkiem czerwca, z racji tego że byłoby to zastępstwo za ciężarną. Byłam dziś, a tu Pani mi serwuje gadkę że no niestety ale wstrzymano nabór, że ona o mnie pamięta, bla bla bla, i że mam zaglądać jak będę w pobliżu. No i mnie zezłościło bo wiem że w międzyczasie przyjęto tam moją koleżankę z klasy z LO. Skoro już mnie nie chce to niech mi to otwarcie powie a nie zlewa takimi gadkami...
Cztery, jak jeździłam w poszukiwaniu chętnych na przyjęcie mnie na prace interwencyjne to w jednym zakładzie powiedzieli mi że nie przyjmują osób do działu w którym bym chciała- teraz się pokazało w UP ogłoszenie że przyjmą na praktyki płatne do kilku działów (w tym tego co chciałam). startować bym startowała, ale chcą studentów- ja chciałabym się w lipcu obronić. Więc gdybym chciała tam iść to musiałabym obronę przełożyć na wrzesień/październik...
|
|
|