Jak mam jakieś zachcianki to zawsze będzie jak zechcę. Seks w aucie? Proszę bardzo? Od tyłu - ok. Poza seksem oralnym, którego nie lubi zrobi w sumie wszystko o co poproszę...
Tylko, że to by musiało byc tak: pocałuj mnie delikatnie, a teraz mocniej, ok teraz mnie przytul, pogłaszcz może po plecach, pocałuj w szyję...
Ja nie wiem... Starałam mu się kiedyś to jakoś nakreślic, opowiadałam swoje fantazje, ale jest z tym ciężko. Ewentualnie (na kanwie ten fantazji) wykorzystał coś, zrobił coś i to wszystko...
Na początku bardzo mnie pociągał, ale kiedy ostatnio myślę o seksie z nim... odechciewa mi się

Co z tego, że on zrobi wszystko o co poproszę jak ja chcę po prostu byc pieszczona a nie recytowac instrukcję obsługi krok po kroku...
Poza tym naprawdę ciężko mi się z nim rozmawia na takie tematy. Dwa czy trzy razy wygarnęłam mu wszystko na fali frustracji i chyba po dwóch piwkach. Teraz każdą taką rozmowę czy jej zalążek on odbiera jako atak na siebie i uświadamianie mu, że sie do niczego nie nadaje... I jest ciężko.
Nie chcę czekac wiecznie... Już straciłam kilka lat w byłym związku, szkoda mi życia, ale też nie chce z niego rezygnowac... Chyba ciągle mam nadzieję, że jest jakiś sposób, że to ta się odpowiednio przegadac tylko ja nie znam na to systemu...