[kwartalinka]

hej

ależ Wy dużo piszecie, nie sposób wszystkiego przeczytać
ale z doświadczenia wiem, że po porodach wątek zwalnia tempo

gratuluję rozpoczętych kolejnych tygodni

Napisane przez martusia26

Cześć,
a my dziś zaczynamy 20 tydzień i z tej okazji będziemy cały dzień leżakować. Mi właśnie takie leżakowanie pomaga na ból krzyża i kości ogonowej, więc Dearlie mam nadzieję że dzisiejszy dzień lenia też wpłynie pozytywnie na Twój kręgosłup
cały czas nie daje mi spokoju jak to bedzie w zimie ze spacerami z malenstwem. jak je wtedy ubrać, żeby było mu naprawdę ciepło?
Małe sprostowanie -dziś stuknął nam 20 tydzień czyli wchodzimy już w 21

podobnie jak siebie

wiem, że to maluszek ale temperaturę ciała ma taką jak Ty
według mnie najgorsze co może być to przegrzewać malucha, jak widzę dzieci ubrane jak eskimosy w naszym klimacie, oprócz grubego kombinezonu opatulone dodatkowo w gruby śpiwór a temperatura przyzwoita to robi mi się słabo

moja starsza pociecha co prawda marcowa ale temperatury różne nas spotkały, ubierałam ją w rajstopki/śpiochy, body, grubszą bluzeczkę, kombinezon z łapkami i czapkę
w wózku stawiałam budkę i zakładałam osłonkę, wtedy w gondoli jest naprawdę ciepło, chłodne powietrze tam prawie nie dociera
jak było zimniej to dodatkowo przykrywałam kocykiem, zakładałam grubsze skarpetki itp.

teraz za dużo zmieniać nie będę, jedyne co to będę przykrywać grubszym kocem zamiast cieńszego

sama wyczujesz jak ubierać swojego malucha, jak po spacerze kark będzie zimny to znaczy, że trzeba ubrać grubiej, zimnymi rączkami i stopkami nie ma się co przejmować
w sumie to zależy też od dziecka, niektóre są np. zmarźlaczkami i trzeba im założyć dodatkową warstwę

Napisane przez Dearlie

W każdej pozycji mi niewygodnie Poza tym nadal mam wieczorami paskudne bóle kręgosłupa, co jeszcze bardziej utrudnia mi ułożenie się w dogodnej pozycji do snu. Zastanawiam się nawet nad kupnem tej poduchy do snu, ale nie wiem czy warto w nią inwestować. Czy któraś z Was ma jakieś doświadczenia z nią związane? Warto kupić?

większość znanych mi osób, które miały takie poduchy chwaliły
ja w poprzedniej ciąży nie kupiłam i teraz chyba też poradzę sobie jak poprzednio czyli wkładając między nogi albo pod brzuszek zwykłą poduszkę, też było ok

Napisane przez Kalpana

Dziewczyny ta siara z cyców to jest przezroczysta i gęsta? Bo mi coś takiego leci, poprzedzając piekielnym swędzeniem sutków....

gęsta tak, ale z tego co pamiętam to zostawia raczej żółte plamy
może jeszcze taka słabiutka jest dlatego przezroczysta się wydaje

Napisane przez anesh_

czy butelkę sterylizuje się za każdym razem po użyciu? Bo aj nie wiem....

przed pierwszym użyciem na pewno wygotowałam i butelkę i smoczek
jak Lusia była malutka to nie myłam butelki płynem do naczyń, tylko gotowałam przed każdym użyciem (to w pierwszym tygodniu jej życia)

potem jak podrosła to zaczęłam myć płynem i gotowałam tylko raz na jakiś czas, a w międzyczasie wyparzałam tylko wrzątkiem

Napisane przez colds

Jest mi jakoś tak.. przykro.
Mam wrażenie, że nie mogę przeżyć ciąży na swój sposób. Odkąd rodzice, a szczególnie mama, dowiedzieli się to cały czas trują. Inaczej tego określić nie umiem .
Kup to, zrób tamto, tam jest takie, lepiej tak.
Cieszę się, że chcą pomóc - kupują ciuszki, interesują się, chcą zasponsorować łóżeczko. Ale kurczę.
Nawet głupich witamin nie mogę sama wybrać i kupić
Na początku mówiłam, że wybrałam sobie takie i takie, i jeżeli pójdzie to czy mogłaby mi kupić.. Oczywiście, nie ma problemu. Jednak Jej się wydawało, że jakieś inne będą lepsze. I co? Wracam do domu, okazuje się, że kupiła te, co Ona chciała Dzisiaj to samo..
Z ciuszkami im tłumaczyłam, że mamy inny gust i jeżeli chce kupować to RAZEM wybierajmy. Nie dociera .
Co miesiąc słyszę, że mam kupić to, to,to i tamto, bo nie mam, a to przecież takie ważne. Wiem! Tylko może nie mam funduszy? Albo chcę coś innego? Nie takie jak ONA wybrała? :/
Była na stronie miasta, znalazła informację o SR. Przychodzi do mnie, mówi o tym, pokazuje ulotkę, zostawia ją. Fajnie. Cieszy mnie to. I tyle, by starczyło. A nie, że nagle mnie informuje, że Ona zapisała sobie nr do tych położnych, co to organizują.. Po co? Pytam się po co? Skoro ulotkę mi zostawiła
Nie wiem, może się czepiam, może hormony mi buzują.. Ale naprawdę.
Chciałabym wiele rzeczy SAMA robić, a nawet od czasu do czasu, pluć sobie w brodę, że coś robię za późno/za wcześnie/ w ogóle.
Bardzo schlebia mi pomoc, zainteresowanie. Tyle, że tego jest zdecydowanie za dużo..
Normalnie siedzę i ryczę, mam dosyć tej chorej sytuacji..

lepiej o rzeczach, które Ci przeszkadzają porozmawiać z mamą już teraz
po porodzie może być tylko gorzej
oprócz hormonów, które będę szaleć, dojdzie być może jeszcze Twoje zmęczenie, lekkie zagubienie w nowej rzeczywistości itp.
wtedy albo siebie będziesz dręczyć albo wybuchniesz maksymalnie

spróbuj wytłumaczyć mamie, że to Twoja ciąża
że cenisz jej pomoc i rady ale dla Ciebie to się dzieje za szybko i potrzebujesz zwolnienia żeby móc się w siebie wsłuchać
że przez takie tempo czujesz się zagubiona

z mamami to już tak jest, że często wszystko wiedzą najlepiej
ale to nasze życie, nasze ciąże, nasze dzieci i teraz to my mamy prawo decydować
one swój czas już miały i już go wykorzystały

Napisane przez colds

Dziewczyny, podczytałam sobie wątek Majówek. Piszą one o wizytach położnych i zarejestrowaniu się przed porodem w przychodni ???
Może mi któraś wytłumaczyć jak to w ogóle funkcjonuje z tą położną wszystko?

pewnie zależy od przychodni


u nas rozpoczęty 6 miesiąc
maluszka zaczęła bardziej dawać o sobie znać i teraz coraz częściej czuję jej ruchy

dziś miałam śmieszną sytuację bo moje starsze dziecię dostało czkawki
przyszła do mnie na kolana i wygłupiałyśmy się podskakując za każdym razem jak czkała
jak starsza czkała to maluch za każdym razem dawał mi kopniaka


a mam jeszcze pytanie do dziewczyn, które robiły już test obciążenia glukozą
czy któraś dodawała do tej, ohydnej moim zdaniem, mieszanki sok z cytryny?
da się to przełknąć wtedy?