2012-06-11, 13:11
|
#77
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Patologie z wizazowej Odchowalni
Cytat:
Napisane przez MARIKA.S
vixen ja tez nie twierdzę, że sadzanie 4 miesięcznego dziecka jest ok, moja córeczka nie nosi czapeczki za co tez często obrywam, pierwsze stałe pokarmy dostała kiedy skończyła 6 miesięcy, nie sadzam jej na karnego jeżyka, staram się ją zrozumieć bo to CZŁOWIEK taki jak ja tyle że mniejszy, ale na Boga po co taki wątek?
Może lepiej byłoby założyć wątek poradnikowy??
Dałby więcej pożytku??
Zastanów się nad tym, mówię bez sarkazmów.
Dobierz sobie kilka mam i stwórz poradnik.
Patrilla jeszcze odnośnie klubu. Cieszę się, że Cię z nami nie ma, bo aż strach co byś o nas wypisywała czytając nasze dyskusje np. na temat przekłuwania uszu roczniakom.
Bo w klubie dyskutujemy na właśnie te wszystkie tematy, które budzą tutaj kontrowersje, jesteśmy wobec siebie szczere.
Otwarcie mówiłam, ze przekłuwanie uszu dziecku to dla mnie 1. głupota, 2. nie ładnie to wygląda wg mnie i nikt mnie za to nie zbeształ, są dziewczyny które maja takie zdanie jak ja, ale są też takie, które przekłuły dziecku uszy mimo naszej dyskusji na ten temat. Czy w związku z tym mam je teraz oczerniać i mówić, że to patologia?
Nie pochwalam tego i mogę jedynie krzewić moje zdanie na ten temat wśród innych mam. A czy mnie posłuchają?
|
Serio mówisz?
To już ci mówię: nie.
Jestem mamą (i dzieci swoje uwielbiam, ale macierzyństwo dla mnie idyllą nie jest; kryzysów tysiące). Mam też taki odchył, że lubię to co robię robić dobrze. I część swojej edukacji poświęciłam zgłebianiu właśnie kwestiom rozwojowym dziecka, wychowaniu itd. Jak również patologiom zachowania, zdrowia i związkom mdzy tymi patologiami a w łaśnie wychowaniem.
I spokojnie mogę powiedzieć, że mimo iż nie jestm idealna, nie mam monopolu na prawdę, to wiem więcej niż przeciętna matka. I dzielę się tą wiedzą, poza tym korzystam z wiedzy innych rodziców (nie tylko mam).
I co się dzieje? Rozmowa: moje dziecko ma 5 miesięcy i włączam mu bajkę, by móc coś w domu zrobić.
Moja reakcja jest taka: nie jest to korzystne dla rozwoju dziecka. (de facto to robi mu z mózgu jajecznicę).
Daj spokój, nic mu się nie stanie.
Owszem, zdarzają się wyjatki, ale nie często.
Jest mnóswto poradników, odnośników, artykułów.
Ale nie po co czytać.... lepiej wejść na wizaż czy inne forum. Uzyskać info, które nam odpowiada (bo jest wygodne) i się wzajemnie klepać po ramieniu.
|
|
|