[kasia_aa]

ten kawalek ziemi zawsze mi sie marzył , zeby dziecki wlasnie kocyk rozlozyć z zabawkami, czy hustawke postawić. Z tej naszej działeczki trzeba najpierwśmieci pozbierać, przeorać i dopiero można siac trawe, a na jesien dopiero jakieś krzaczory
wogole maly daje tak popalić, że nie wiem ktore z nas za chwile wyląduje za drzwiami, ja czy on juz normalnie nie wiem co sie z nim dzieje, bawić nie, leżeć nie, najlepiej to jeczec i marudzić. dalej nie ma zebów al enie sądze że to o to chodzi bo nie pcha nic do pyszczka bardziej niż wczesniej, może ta pogoda...
ide was szukac na fb mam glam wiec po niej spróbuje was zidentyfikować...strzeżci e sie sesese