Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Patologie z wizazowej Odchowalni
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2012-06-11, 19:35   #96
pikaso
Zadomowienie
 
Avatar pikaso
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 088
Dot.: Patologie z wizazowej Odchowalni

Cytat:
Napisane przez hecate Pokaż wiadomość
Kurcze - mojego synka (2 miesiace) zawsze klade do lozeczka okolo godziny 19. Czasem nieco wczesniej, czasem pozniej. To taka nasza rutyna od kilku tygodni - nie tylko polozenie go do lozka, ale inne poprzedzajace to czynnosci.
Zawsze jest czysty, ubrany w pizame, dostaje jesc i chwile sie przytulamy. Czesto takie przytulanie wystarcza by zasnal mi na rekach. Jednak sa dni takie jak np dzis, ze nie chcial zasnac. Widac, ze byl zmeczony, marudny, zasypial na rekach, ale sam sie tez wybudzal. Kiedy polozylam go w lozeczku jeszcze nie spal i zaczal poplakiwac. Nie byl to histeryczny placz, ale poplakiwanie-nudzenie. Wyszlam z pokoju, ale nasluchiwalam. Gdyby zaczal zanosic sie placzem - wrocilabym i ukoila, ale takie kwekanie 'zigonorowalam'. Znam go juz na tyle by wiedziec, ze gdybym tam z nim siedziala, to nie chcialby spac duzo dluzej, bo mama jest, wyszlam i usnal w mniej niz 10 minut.

Zle robie? Nie olewam dziecka, nie zostawilam zanoszacego sie od placzu synka by posiedziec sobie na forum. Wyszlam, bo wiem, ze pozwoli mu sie to wyciszyc...
Tak jak napisała Vixen, jeżeli miał gorszy dzień i nie mógł zasnąć, a ty zaglądałaś do niego to O.K.
Przytoczyłam tą sytuację zbyt skrótowo, więc przepraszam, jak mogłaś się poczuć urażona.
Ta dziewczyna napisała, że w tym momencie był u niej brat z żoną czy kuzyn, nie pamiętam, a jej mała terrorystka płakała w drugim pokoju w łóżeczku, to było w dzień, a na sugestię, żeby zajrzeć do niej powiedziała, żeby się nie wtrącać (bo ona taka dziwna, bo wielo pieluch używa a to XXi wiek już i jak to się w gównie babrać) i mała po ponad półgodziny płaczu zasnęła sama, a goście poszli i mama miała spokoju trochę.
pikaso jest offline Zgłoś do moderatora