2012-06-14, 11:04
|
#3
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 18
|
Dot.: błagam o pomoc-czyli nieudana metamorfoza/spotkanie z szalonym fryzjerem!!!!!
dziękuje za odpowiedź... taki kolor to dla mnie szok... nigdy nie miałam tak ciemnych włosów...mam dość cienkie rzadkie brwi, które raz w życiu potraktowałam henna, mam wrażenie, że w takim kolorze buzia jest niewyraźna, nie umiem się malować (szczyt umiejętności to: podkład, brązer, róż + tusz na oko) a wydaje mi się, że przy ciemnym kolorze powinnam się jakoś mocniej malować (lato przecież jest!!)...
ale jak????
chciałabym iść do tego fryzjera i mu powiedzieć co mi zafundował, ale taki za mnie cwaniak, że nigdy się nie odezwę... a im jet gorzej tym szybciej uciekam z salonu i płaczę w domu...180zł za samą farbę(ok, dostałam jeszcze 'gratis'szampon by utrzymać kolor haha dobre sobie)...myślałam że uratuje mi włosy, a nie zrobi za mnie Shazzę 
właśnie problem w tym, że albo moje włosy są nienormalne, albo trafiam na strasznych fryzjerów /a zaliczyłam już od salonów osiedlowych po lux/i ścięcie jako takie, ale kolor zawsze tragedia... jedyne co zawsze działało to garnier 111 nałożony w domu, ale mi go wycofali...
ok, to jestem brunetką, co mam teraz zrobić by jakoś wyglądać?
---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------
dziękuje za odpowiedź... taki kolor to dla mnie szok... nigdy nie miałam tak ciemnych włosów...mam dość cienkie rzadkie brwi, które raz w życiu potraktowałam henna, mam wrażenie, że w takim kolorze buzia jest niewyraźna, nie umiem się malować (szczyt umiejętności to: podkład, brązer, róż + tusz na oko) a wydaje mi się, że przy ciemnym kolorze powinnam się jakoś mocniej malować (lato przecież jest!!)...
ale jak????
chciałabym iść do tego fryzjera i mu powiedzieć co mi zafundował, ale taki za mnie cwaniak, że nigdy się nie odezwę... a im jet gorzej tym szybciej uciekam z salonu i płaczę w domu...180zł za samą farbę(ok, dostałam jeszcze 'gratis'szampon by utrzymać kolor haha dobre sobie)...myślałam że uratuje mi włosy, a nie zrobi za mnie Shazzę 
właśnie problem w tym, że albo moje włosy są nienormalne, albo trafiam na strasznych fryzjerów /a zaliczyłam już od salonów osiedlowych po lux/i ścięcie jako takie, ale kolor zawsze tragedia... jedyne co zawsze działało to garnier 111 nałożony w domu, ale mi go wycofali...
ok, to jestem brunetką, co mam teraz zrobić by jakoś wyglądać?
|
|
|