Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Ludzkie zachowania i poglądy które dziwią cz.4
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2012-06-18, 08:37   #660
201703081551
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 729
Dot.: Ludzkie zachowania i poglądy które dziwią cz.4

Ojjj jest tego trochę

-Dziwi mnie dośc powszechny pogląd, że ktoś pracujący na kasie/jako pracownik w markecie to debil, ułom, nieudacznik życiowy czy niedouczony człowiek.
Niektórym ludziom się nie mieści w głowie, że jest ciężka sytuacja na rynku pracy i niełatwo nawet w markecie ją zdobyć (np. 3 etapowa rekrutacja w Biedronce... ) studenci sobie dorabiają albo ktoś tak chce zacząć swoją karierę (btw: większośc kierowników sklepów zaczynała od pracy sprzedawcy). Dużo osób uważa, że kasjerem można pomiatać

-Dziwi mnie obnoszenie się ze swoimi wadami... jak muszę słuchać od ledwo mi poznanych dziewczyn z pracy, że "są mega grube", "ich chłopak to kretyn","nie mogą zdać egzaminów". Ja tam wolę przed obcymi ludźmi robić dobre wrażenie, z takich rzeczy-jak np. kompleksy czy niepowodzenia- zwierzam się jedynie zaufanym ludziom (nie mylcie z kreowaniem się na jakąś alfę i omegę )

-Hipokryzja. No ja na serio nie mogę zrozumieć jak można jechać po ludziach i mimo wszystko się z nimi zadawać, chodzić na koncerty, wychodzić na piwo (sytuacje na uczelni). Jak kogoś nie lubię, to ok-toleruje go, ale wara od mojego wolnego czasu. Jak można po kimś jechac i się z nim "kolegować"

I najbardziej:
Nie rozumiem czemu o ludziach którzy nie lubią zwierząt, mówi się że są "źli" albo utożsamia z barbarzyńcami, którzy się nad nimi znęcają. Ja osobiście nie lubię i nie toleruje zwierząt, jak np. psów czy kotów. Boję się do tego czasem przyznawać bo spotykam się z taką wrogością od ludzi... A ja po prostu mówię, że nie chce iśc do kogoś do mieszkania, bo nie chce by ich psiak na mnie wskakiwał, nie cierpię tego... No ktoś nie lubi dzieci i to szanuje....tak samo jak się ktoś boi pająków czy karaluchów

Co do hipokryzji pewnych obrońców zwierząt: testowanie kosmetyków na zwierzętach jest beee, futra też, ale jedzenie parówek, kiełbasy już jest OK, pojąć tego nie mogę?

I nie uważam, że jedzenie psów to barbarzyństwo-taka kultura na wschodzie. Dla Hindusów jedzenie krowy zapewne źle się kojarzy.

I pogląd z którym najbardziej walczę, to postrzeganie singli w naszym kraju i to parcie na małżeństwa, parowanie się i dzieci.
Kobieta która nie ma faceta powyżej 25 roku życia może albo zamknąć się w domu (bo jak to samemu gdzieś wychodzić?) albo jest coś z nią zapewne nie tak
Ludzie, dla których jedynym celem życiowym jest związek, jak już dorwą faceta, to nigdzie bez niego nie wyjdą, kończą się przyjaźnie i nawracanie samotnych "no kiedy sobie kogoś znajdziesz?". Bez sensu tak na siłe, bo społeczeństwo naciska, no ale niestety można się zdołować przez tę presję często i gęstą...
201703081551 jest offline Zgłoś do moderatora