2007-01-18, 12:28
|
#7
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 2 207
|
Dot.: NFZ wprowadza limity na porody
Podejrzewam, że te pacjentki, które nie załapią się w limicie w wybranym szpitalu, będą musiały płacić za usługę.
Hm, dla mnie to jest nieprawdopodobne, bardziej możliwe są opłaty za dodatkowe usługi
patrz tutaj
Ale znajoma mieszkająca w Wawie, mająca za soba już 4 porody w stolicy mówiła mi, że i tak są tam szpitale, które odmawiają przyjęcia pacjentek, bo nie mają miejsca? Nie wiem na ile to prawda...
Jeśli tą wiadomość o limitach przeczytam w gazecie bardziej przeze mnie szanowanej, niż Fakt to dopiero wówczas to do mnie dotrze 
btw, jak ja nie lubię dziennikarskiej prowokacji 
Popatrzcie:
problem jest taki- szpitale zawarły na poczatku roku umowe z NFZ na okreslona sume pieniedzy i okreslone usługi medyczne /tu opieka gin, połoznicza, pielęgniarska, anestezjologiczna, laboratoryjna itp/. Dyrektorzy szpitali już wiedza, że tyh pienędzy jest mało i ze nie wystarczy na pokrycie kosztów wszystkich usług w końcówce roku.
Prawda?
To nie jest ustalenie limitów- to jest stwierdzenie, ze pieniedzy jest zbyt mało. Liczba pacjentek nie jest związana wprost z kosztami, bo jedna pacjentka nie potrzebuje takich samych usług jak druga /np ni wszystkie potrzebują cc, nie mają stanów zapalnych, jakiś powikłań wymagajacych dodatkowych badań itd/. Ja to tak rozumiem, limit ma nie oznaczać z góry określonej liczby pacjentek, tylko sumę wyczerpujących się pieniedzy /o ten limit chodzi, a taki limit jest przeciez ustalany w każdej umowie z nfzetem/- ja to tak rozumiem.
Mam nadzieję, że umowy będa renegocjowane i ciężarówki spokojnie bez nerwów skorzystają z opieki szpitala położniczego.
__________________
C'est la vie - cały twój Paryż dwie drogi na krzyż
Knajpa, kościół, widok z mostu
Edytowane przez Mariqa
Czas edycji: 2007-01-18 o 12:42
Powód: dopisek.
|
|
|