Re: Urodziny...:-)))
...hmmm... każdy się przypierpapierza do koloru tła... naprawdę tak mdło i żygliwie to wygląda?
Zaś co do mojej asystentki, to niestety cierpię na chorobę zwaną "zawodoleniussimus ze własnej żony", więc parzenie kawy odpada, jeśli prawidłowo Ciebie zrozumiałem... [img]icons/icon12.gif[/img]
Współpracownikiem zostaje sie nie za nazwisko, ale poziom opracowań... może spróbujesz urodzić jakiś tekst? Zwykle internauci oceniają, a nie redakcja... [img]icons/icon7.gif[/img]
Ale jak mi nie odpowiesz, o co chodzi z tym tłem, to obiecuję być 200x bardziej złośliwy niż zwykle [img]icons/icon12.gif[/img]
pozdrawiam
...mła.
|