Dot.: pastelowa biżuteria
Ruso - to akurat była czysta wena, aczkolwiek jak musiałam ciąć te wszystkie ogniwka, to mięsem rzucałam we wszystkie strony... absolutnie podziwiam wszystkich, którzy bawią się w ogniwkowanie i tną wszystkie swoje ogniwka, chapeau bas! ja bym chyba zwariowała ^^'
ech, frywolitki i szydełkowanie... podobają mi się bardzo, ale sznurek jest taki miękki w porównaniu z drucikiem, nie utrzymuje nadanej formy bez supełków i oczek... nie wiem, będę musiała się kiedyś przekonać chyba, ale na razie wolę drut :p
|