2012-06-21, 19:30
|
#718
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 309
|
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II
moje kolorki w końcu widzę też na biało zielono będę miec wszystkie dekoracje. Jesteście piękną parą jesli te zdjecia uważasz z\a kiepskiej jakości to już się nie mogę doczekać tych z pleneru my nie będziemy mieć profesjonalnego fotografa... niestety... mi zależało bardziej na fotografie, mojemu TŻ na kamerzyście... od;puściłam bo z większością spraw mi pozostawiał decydujące zdanie więc nie chiałam być taka - w koncu to nasz wspólny dzień a na jednego i drugiego profesjonalistę nie możemy sobie pozwolić finansowo niestety. Zdjęcia będzie robił mój brat... zajmuje się hobbystycznie robieniem zdjęć i nie jest tak źle mam więc nadzieję, że nasze wyjdą choć odrobinę tak łądne jak te Wasze.
---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:21 ----------
Cytat:
Napisane przez malaOlaa
Nam powiedzial ze nie ma byc rzucania ryzem bo ludzie na swiecie gloduja a to sie zmarnuje. No i z tym jestem sklonna sie zgodzic. Nie mial zastrzezen do monet, kwiatkow, itp...
|
Trochę ma racji, ale z drugiej strony... ja np. zastanawiałm się ostatnio nad tradycją świetowania Bożego Ciała tzn. konkretnie nad rzucanie kwiatów (obdzieraniem ich najpierw z płatków a później rzucanie po ulicy tylko po to, żeby je ostatecznie zdeptać) - tradycja tradycją ale jak już się czepiać i analizować to nie wybiórczo ![:]](//static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)
My usłyszeliśmy, że może być problem z rzucaniem ryżem ale.. z innego powodu bo.. uwaga... tu cytat: "później młodzi nie chcą tego pozamiatać zanim odjadą mimo, że szykuję zawsze koło młodej pary miotłę" - by kościelny  
---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------
Cytat:
Napisane przez magnusia
we wrześniu na Krecie jest upał po 30 stopni także nie ma się co o pogodę obawiać 
---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------
coś mi się przypomniało :
na sali sypali nam też pieniążki jak weszliśmy (schodziliśmy ze schodów, fajerwerki i te sprawy). Po kilku godzinach poszłam przykleić sobie plaster na mały palec u nogi bo mi się jakiś odgniotek robił. Przykleiłam i było OK. Około 3.30 stwierdziłam, że zmienię buty na płaskie. Zdjęłam ślubne i wyobraźcie sobie że w bucie miałam grosika (nie mam pojęcia jak wpadł mi do buta przy takiej długiej kiecce  ) i to ten grosik mnie w ten palec ugniatał  większość wesela z nim przechodziłam i przetańczyłam- mąż powiedział że to na szczęście chyba mi wpadł 
|
Chodząca sakiewka na szczęście z Ciebie 
---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:26 ----------
Cytat:
Napisane przez JJJustynAAA
Dziewczyny jestem i ja!
Nie odzywałam sie przez ostatnie kilka dni bo miałam okropny zawrót głowy. Pisalam wam w czwartek ze w piatek ide na rozmowe o prace. I udalo sie od wtorku jestem w nowej pracy, w nowym miejscu zamieszkania i w ogolę wszystko jest nowe  szybka decyzja z TZ o przeprowadzce i powiem wam szczerze ze wszystko na wariata... Ale mam nadzieje ze nie bedziemy żałować swojej decyzji. TZ może pracować wszędzie a ja moglam sie uwolnić od kiepskiej atmosfery w pracy i podłego szefa 
takze nie staram sie na razie was nadrobić, zaglądam co jakiś czas, a jak tylko sie uporamy ze wszystkim będę na bieżąco, obiecuje
Tusimar widze ze podroż poślubna sie udała  gratuluje
|
Aaa... a nie mówiłam, że się uda? heh. Gratki życzę o niebo lepszych relacji z ludźmi, z którymi przyjdzie Ci pracować i duż o uśmiechu na co dzień - olać zmarchy lepiej mieć je niż marsową minę.
|
|
|