[inusia89]

Napisane przez ojp

Hej ! Ja dzisiaj rano się ważyłam. Wynik: 76,3.

Wrzucam zdjęcia ! Z lewej z maja 2011 (waga około 90kg ) i z prawej z czerwca 2012 (waga 77kg). Nie było to typowe odchudzanie, od lipca 2011 do czerwca 2012 spadło około 12-14kg, nie wiem czy widać to aż tak na zdjęciach, no ale wrzucam. Czekam na dzień, kiedy waga pokaże "szóstkę" z przodu.

Widać różnicę masz szczuplejsze łydki, ramiona, brzuch i mniejsze piersi..super wyglądasz

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ----------

Napisane przez daktylek1987

Ale zazdroszczę burzy (mimo, że sama się jej trochę obawiam), ale u mnie tropików ciąg dalszy (a, nie! ochłodziło się, teraz w cieniu mam 32 st. zamiast 34 ).

Wczoraj, jak to ja nie mogłam spać, do 4 w nocy i poszperałam trochę w necie i wiecie co? Trochę się nastraszyłam ewentualnością pozostania skóry po odchudzaniu (w końcu chcę stracić dość sporo, te 40 kg). Pocieszam się, że te 3 lata temu, jak schudłam 20 kg (w jakieś 4 mieś. ) to skóra miała się dobrze, ładnie się to regenerowało, ale mimo wszystko ważyłam wtedy jakieś 15 kg więcej niż teraz chcę osiągnąć. Wy co o tym myślicie? Nie macie takich obaw? (chociaż większość z Was ma mniej do zrzucenia). Postanowiłam wziąć się dodatkowo za trening Ewy Chodakowskiej(?). Wysmukla, likwiduje cellulit, myślę, że będzie dobry dla skóry, pomoże się jej zregenerować. Do tego balsamy 2x dziennie oraz masaże przy nakładaniu plus zmienne prysznice i masaż syrenką. Mam nadzieję, że to da radę, bo co to za radość z zgubionych kg, jak skóra będzie wisieć. Z rozstępami tymi co już mam się pogodziłam, one są już nie do ruszenia, ale mam nadzieję, że reszta będzie ok i żadnych innych szpecących "elementów" nie będzie.

Kiedyś jak miałam 16lat schudłam w 2 miesiące ok 15kg , skóra ładnie się wchłonęła, żadnych rozstępów ani nic za to teraz powychodziły...tylko wiadomo im się jest młodszym tym skóra lepsza...ja bym chciała z 30kg wtedy była bym meeeeega szczęśliwa

---------- Dopisano o 20:55 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ----------

Dziś mam koszmarny dzień, chcę aby się już skończył facet,którego kocham i z którym miałam iść na wesele napisał mi,że poznał kogoś i określił mnie mianem koleżanki...super mi to koleżenstwo...nie wiem po co zwodził mnie tyle czasu zjadłam dużą porcję lodów (nie pomogło)