ehhh nie nadrobie was w zyciu!
Ale mialam super kilkudniowa wizyte przyjaciolki - wprawdzie jestem przez to nieprzytomna bo prawie nie spalam ale bylo fajnie
W poniedzialek pozwiedzalysmy starowke i bylysmy na piwie.
We wtorek ja bylam na 3.30 w pracy a potem pojechalysmy na zakupy i na piwo na P0la Mokotowskie

Potem jeszcze na piwo w centrum... potem chcuialysmy isc potanczyc ale nie moglysmyh zn alezc zadnego fajnego lokalu - jak juz wracalysmy zrezygnowane to na Chmielnej zaczepili nas tacy uliczni grajkowie o kase i jakos tak wyszlo ze nas zaprosili i siedzialysmy z grajkami przez pol nocy - zabawnie bylo

tak inaczej a ja zawsze chcialam tak posiedfziec z grajkami i pospiewac

w kazdym razie wrocilysmy rano, przespalysmy pol dnia. Potem jeden z grajkow oprowadzal nas po Warszawie... potem ja znow musialam isc po pracy - po 3 godzinach snu przerywanych co pol godziny mega burza
I ide spac bo jutro mam na 2!!!!

do pracy a jestem nieprzytomna - chcialam isc mecz ogladac ale nie dam rady raczej niestety
I ostatnio stwiertdzilam, ze moment polozenia sie spac to najprzyjemniejszy moment dnia - a łóżko to najcudowniejszy wynalazek ever! I moglabym byc zawodowym spaczem

nie wiem czy jest cos takiego ale praca gdzie by mi placili za spanie bylaby dla mnie idealna
