[sylka79]

Napisane przez Miramej

Ja też oglądam, a wiecie, że teraz można kleszcza do badania wysłać?

Fajny, a ile waży?


Kubie coraz lepiej idzie ubieranie, rano sam się rozbiera z piżamy (no chyba, że ciasna bluzeczka ) i ubiera , jemu najwięcej trudności skarpety sprawiają, a czytałam, że skarpety to najłatwiej się zakłada Ale Kuba chyba nie czytał
Potrafi sam skorzystać z toalety, ale się nie garnie , tak sobie myślę, że czas zrobi swoje, ważne, żeby umiał, jak go sytuacja przymusi



U nas 14 stopni

Czytałam o tym

Napisałam zapytanie w tej sprawie i czekam na odpowiedź



Bartosz ma problem z przeciągnięciem koszulki z ramion przez głowę,ale ćwiczy ze skarpetami za to nie ma problemu
Wszystkiego pomału się nauczą

U mnie 30 było i burzowo ale bardziej parno,duszno niż gorąco

Napisane przez Svinecka

a musze Wam powiedziec, ze odpieluchowanie idzie nam coraz lepiej
a wczoraj pojechalismy na zakupy bez pieluchy i w trzypoziomowym centrum tylko jedna toaleta, nagle maly krzyczy, ze chce siku i sciaga spodnie na srodku sklepu tz mu te spodnie szybko do gory, rzucilismy wszystko, malego pod pache i biegiem do toalety - dal rade potem jak wychodzilismy jeszcze na parkingu mu sie zachcialo i tez wytrzymal

Dał radę

Napisane przez Miramej

U nas szaro, buro i ponuro , dzień zaczęty rzuceniem talerza z jajecznicą . A ja myślałam, że będzie lepiej z czasem

Pewno niedobra była

Napisane przez agga19851985

No to dokładnie to samo umie Alan, tylko że liczy do 20 a głowonóg jest boso . No i kolory podstawowe- czasem coś bąknie o fioletowym, albo pomarańczowym, szary też się przwinie więc spoko. A, no i przedstawiając się mówi "Alanek synek Ch..."


Sylko my też na poddaszu i mamy taki sam skwar jak Wy. Najbardziej usmiałam się z kominiarza. Był we wtorek, wszedł na strych i jak zaczął stękać, wzdychać, sapać. Zszedł cały mokry i tylko stwierdził że straszna duchota na naszym strychu

No,to całkiem sporo

Łączę się w bólu

Napisane przez Svinecka

a co do kolorow to ja sie pochwale
moj Marci zna wszystkie kolory i to gdzies od roku juz, baaa wiekszosc umie po angielsku
jak bylismy w przedszkolu na dniach otwartych to pani nie mogla sie nadziwic bo pokazywal jej rozne kolory i mowil nazwy w dwoch jezykach, a ona mowila, ze niektore dzieci w tym wieku po polsku nie znaja a on po angielsku madre mam dziecko

a ostatnio krzyczy do babci, ze chce "ten red samochod" a babcia patrzy sie na niego o co mu chodzi

dla Marcela.

Napisane przez UnholyOne

Wklejałam kiedyś te rowerki

No to trzeba prawie gotowac I mija się jedzenie owoców z celem

Bartek wstal bez gorączki, mówi, ze czuje się dobrze.
No to już nie wiem
Wybieramy się na ten egzamin, także trzymajcie kciuki

Musiałam przeoczyć

O tym samym pomyślałam

mam nadzieję,że dobrze Mu poszło

Napisane przez martynka1916

no a ja sama z synkiem.. bo mąż nocki ma.... ale zadzwonił czy wszystko w porzadku bo wie ,że burzy sie boje... hehe a ja wyłaczyłam wszystko i juz ... synek tak mocno spał ,ze az mu zazdroscilam ze spi i nic nie slyszy bo ja to mam tak czujny sen ze szok zdazylam przysnac a tu znowu bach nastepna burza .....a od rana znowu pada....Dziewczyny a tak zapytam jak u Waszych dzieciaczków z jedzeniem? bo moj ostatnio przechodzi samego siebie i ciagle by cos jadl... ciesze sie ze ma taki apetyt ale jak pojdzie do przedszkola to moze mu sie odwidziec i moze nie miec apetytu....

Bartosz na brak apetytu nie narzeka Damian się wczoraj zdziwił,jak Bartosz wziął rzodkiewkę i zjadł jak jabłko (Damian rzodkiewki nie lubi )

Napisane przez mayaha

wczoraj nie miałam czasu zaglądnąc, byłam z Zuzą u lekarza, już prawie dobrze, jeszcze antybiotyk mamy 3 dni i tyle
niewiem jak wasze dzieciaki lubią np Acidolac ale Zuza wyczuwa go na km i nie zje, nie wypije nic w czym by go wyczuła ale w takiej sytuacji polecam Dicoflor

Super Acidolacu nie miałam Dicoflor mieliśmy po szpitalu