[MoOoNiA]

Napisane przez Sola1

To super, że masz fajne wspomnienia z porodu. Ja też się zastanawiam nad braniem znieczulenia. Nie to, żebym była masochistką, ale słyszałam, że szybciej się rodzi oraz jest to zawsze jakaś ingerencja. Ile u Ciebie trwał poród?



Ja słyszałam, że tej krwi i tak jest później za mało, żeby była do czegokolwiek przydatna, ale fachowcem w tej dziedzinie nie jestem.

pierwsza faza 3,5 godziny a parte 10minut nie mówię, że nie bolało, ale nie na tyle żebym musiała krzyczeć Mój TŻ zawsze po pordzie jak chciałam go brać na litość i mówiłam no przecież ja dopiero co rodziłam, mówił" Widziałem to Twoje PLUM, nawet nie zdążyło zaboleć". Najgorzej było z tym kryzysem 8(?) cm. Wtedy siedziałam na piłce pod prysznicem i bolało.

Co do krwi chce umówić się z ich jakby przedstawicielem, bo na ulotkach to można poczytać, ale lepiej dowiedziec się wszystkiego osobiście.